You are viewing a single comment's thread from:

RE: Halloween - czemu powinniśmy je zwalczać

in Sarmatia3 years ago

to zamiast cukierków podarujcie może... obrazek ze świętym

Z szacunku dla wizerunku świętego nie rób takich rzeczy.

Córka miała w piątek bal przebierańców z okazji Halloween, w sobotę zrobiliśmy dynie, powiesiliśmy pająki i mieliśmy cukierki dla odwiedzających. Nikogo nikt nie opętał.

Byliśmy na grobach. Dobrze, że żaden pan maruda nie zepsuł nam rodzinnej zabawy ;)

A propos świętych:

Sort:  

Nigdzie nie stwierdziłem że halloween grozi opętaniem, to akurat (okultyzm) był wątek który jedynie zaznaczyłem, ale pominąłem z braku wiedzy. Jest za to cała masa innych problemów, które pominąłeś. Żałuję że wspierasz propagowanie tego złego zwyczaju.

Dlaczego miałbym z szacunku nie oferować takiego obrazka, po rozmowie? Nikomu bym go nie wmuszał czy też wrzucał na siłę :)

Odpowiadając Panu Protestantowi:

  1. Kult świętych jest od samego początku obecny. Przy czym większość świętych była zjadana przez Lwy, wieszana na krzyżach, palona itp, więc raczej nie było łatwo o ich szczątki. Niemniej polecam zgłębić temat dlaczego i skąd wzięło się umieszczanie relikwi w/pod ołtarzem.
    A w ogóle trudno porównywać sytuację pierwszych chrześcijan - prześladowania, do sytuacji Chrześcijan średniowiecznych i późniejszych - dominacja.
  2. Co do fragmentu pisma to Święty Piotr był wówczas żywy, to znacząco go odróżnia od Świętego Piotra w stanie już pośmiertny :)
  3. Co do błędów w kanonizacji raczej być ich nie może, ponieważ "Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie" (Mt 16:19), o ile nie zajdą jakieś szczególne okoliczności (nie wiem np ogłaszający "papież" nie jest papież bo wcześniej herezją wykluczył się z KK, taki przykład z sufitu.
    3a) co do Mariawitów to polecam wgłębić się w temat a nie tak od czapy porównywać :)
    3b) przyznam że ani nie znam tego beatyfikowanego człowieka ani tej sprawy, ale patrząc na wcześniejsze wypowiedzi i tu pewnie można tylko wzruszyć ramionami.
    3c) Świętość jest potwierdzana m.in. poprzez sprawdzenie czy ktoś modląc się do Boga za wstawiennictwem danego świętego dostąpił cudu. Przypuszczam że gdyby był w piekle, to cudu by nie było :)
  4. Fikcyjni święcie - nie ma to jak być wszechwiedzącym 😆 Jeśli był kult, to nie widzę powodu dla którego mielibyśmy uznać że ktoś taki nie istniał.
  5. Błogosławieni to też święci, tylko ich kult jest ograniczony miejscem, albo grupą. Dlaczego? Bo taka jest wiekowa mądrość Kościoła. Nie wiem co tu komuś może nie pasować.
  6. Nie ma to nic wspólnego z pogańskimi bóstwami, ponieważ święci nie mają mocy. Nie modlimy się do świętych, ale za ich pośrednictwem.
  7. Co do używania słowa święty w dziejach to ładna manipulacja, nic więcej :)
  8. Święci w obecnym rozumieniu są to osoby które są już w Niebie i cieszą się pełnią Szczęścia ze złączenia z Bogiem.

    Tak naprawdę wystarczy poszukać chwilę by sobie odpowiedzieć na te pytania, tylko ktoś tego nie chce zrobić. Zresztą, polecam artykuł duuużo mądrzejszego i bardziej wykształconego człowieka: https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/matka_boza/4wymiary.html

Jest za to cała masa innych problemów, które pominąłeś. Żałuję że wspierasz propagowanie tego złego zwyczaju.

Jeśli ktoś dobrze wychowa swoje dziecko w szacunku do ludzi, zmarłych i miejsc kultu.
To Halloween'owe wygłupy nie zrobią z nikogo lewaka/homoseksualisty/niszczyciela grobów, co tam sobie chcesz wstawić.

Fikcyjni święcie - nie ma to jak być wszechwiedzącym 😆 Jeśli był kult, to nie widzę powodu dla którego mielibyśmy uznać że ktoś taki nie istniał.

Dla pieniędzy lub dla propagandy. Sam fakt, że niektórych świętych się wykreśla ewentualnie pozostawia do lokalnego użytku.

https://www.niedziela.pl/artykul/35143/nd/O-kulcie-sw-Barbary

Jeśli ktoś dobrze wychowa swoje dziecko w szacunku do ludzi, zmarłych i miejsc kultu.
To Halloween'owe wygłupy nie zrobią z nikogo lewaka/homoseksualisty/niszczyciela grobów, co tam sobie chcesz wstawić.

no ta.

Dla pieniędzy lub dla propagandy.
w wieku iv? No nie sądzę.

Św. Barbara nie została wykreślona z "listy świętych", zaś reformy liturgiczne "posoborowe" są wątpliwe, a do nich należy nowa edycja "Martyrologium Romanum".

Dla pieniędzy lub dla propagandy.
w wieku iv? No nie sądzę

https://wielkahistoria.pl/handel-relikwiami-w-sredniowieczu-makabryczny-biznes-pozwalal-zbijac-niewyobrazalne-fortuny/

Św. Barbara nie została wykreślona z "listy świętych", zaś reformy liturgiczne "posoborowe" są wątpliwe, a do nich należy nowa edycja "Martyrologium Romanum

Reformy są wątpliwe, ale kult świętych jest super i żadnych błędów niegdy nie było.

Tak kult świętych jest super, natomiast reformy katolickiej liturgii w której pomagali protestanci jest wątpliwa i oby jak najszybciej zostało skorygowana.

Hm dziwne że nie odróżniasz wieku X i późniejszych od wieku IV, to nie tylko wiele lat różnicy, ale to kompletnie inna sytuacja Kościoła.

IV wieku to nasi przodkowie, to oddawali się słowiańskim kultom. Pewnie w latach przed chrztem polskim ówczesne
sarmaticus'y, gdyby umiały pisać i prowadziły blogi, to pisałyby o tych zachodnich zwyczajach, co to nam chcą je narzucić ;)

O to to ;-) Mam wrażenie, że konserwatyzm tak działa. Nie jestem osobą lewicową ani jakoś bardzo postępową - raczej umiarkowaną, ale zawsze śmiać mi się chce z tego jak działa konserwatyzm.
Przychodzi chrzest do Polski. Konserwatyści krzyczą, że to nas zniszczy, ale postępowa lewica stwierdza, że tak będzie lepiej. Mijają 2,3 pokolenia i nagle konserwatystami stają się Ci, którzy zabijają w imię nowej religii. Jeśli zamiast chrześcijaństwa przybył do nas islam, to mielibyśmy teraz problem z ludźmi wysadzającymi się w imię wiary w Allaha. I mogłyby być to dokładnie te same osoby co teraz uważają ich kulturę i religię za zło.

Zresztą to samo widać w obecnych czasach. Kiedyś konserwatyści chcieli aby kobiety nie miały praw. Bo tak było kiedyś więc jest dobrze. Potem konserwatyści nie chcieli aby mogły pracować. Bo przecież to mężczyzna zawsze zarabiał i było dobrze. Potem konserwatyści nie chcieli dać prawa głosu, bo przecież kobiety nie znają się na polityce.

w IV wieku był obecny już kult św. Barbary o którym pisałeś, więc nie wiem co ma do rzeczy co tam się u nas we wiosce działo.

Możliwe że by pisały, a może by pisały za tym żeby jak najszybciej wprowadzić chrześcijaństwo.
Nie piszę tu że jest to złe, bo jest z Zachodu, piszę że jest to element złego trendu globalizacji kultury i niszczenia odrębności narodowych i kulturowych. Jak wspomniałem w gwiazdce KK częściej, jeśli to było możliwe, dokonywał "chrzeczenia" miejscowych zwyczajów, a różnorodność jest jak najbardziej możliwa i potrzebna właśnie w oparciu o wspólny fundament.

Sarmaticusa trochę ponosi chyba :-). Też nie widzę nic złego w tym święcie. "Wszystkich świętych" jest świętem równie komercyjnym co Halloween bo napędza sprzedaż zniczy i kwiatów na groby. Na wsiach ludzie wydają kupę kasy tylko po to aby ich grób był lepszy od tego co jest obok. Strasznie próżne i zakłamane święto. Może co dziesiąty Polak faktycznie wspomni zmarłych i zrobi coś więcej niż odmówi wyuczoną modlitwę nad grobem. Warto dodać, że dla dzieci to już całkowita abstrakcja, często chodzą na groby osób, których nawet nie znają, a Halloween to święto właśnie dla dzieci.

Absolutnie nie ponosi mnie, to bardzo złe święto na każdym możliwym poziomie.
A to że niestety Polacy dawno już odeszli od rozumienia tych świąt tak jakimi są to inna sprawa. W tym kontekście polecam:


żeby zobaczyć sobie że jak najbardziej katolicy dostrzegają problem z "nasyzm" świętem ;)


A nie... przecież to pogański zwyczaj Szczodrych Godów.@sarmaticus zaproponował kolędowanie przecież :D zamiast tego strasznego przebierania za czarownice, lepiej przebrać się za diabła, śmierć i iść z Turoniem.

Najważniejszym bogiem, któremu poświęcono Szczodre Gody był Weles, opiekun magii, wiedzy, bogactwa, bydła i dzikich zwierząt. W czasie Godowych Świąt istniał zwyczaj łamania i dzielenia się chlebem[5], a także wróżenia przebiegu przyszłego roku, np. pogody i zbiorów. Ze stanu pogody w ciągu kolejnych dwunastu dni czyniono wróżbę do odpowiednio kolejnych miesięcy roku. Ścielenie słomy lub siana pod nakryciem stołu służyło wróżbom określającym przychylność losu na podstawie wyciągniętych słomek. Niektórzy badacze podają, iż rozścielenie siana pod miskami z jadłem miało na celu obłaskawienie sprawującego pieczę nad rodziną demona Siema, albo też bóstwa zboża i pól – Rgieła[3]. Okresowi Szczodrych Godów towarzyszył również zwyczaj kolędowania, który pierwotnie związany był z radosnymi pieśniami noworocznymi oraz wywodzącym się jeszcze z tradycji słowiańskiej Turoniem[4], który symbolizował odrodzenie ziemi[5].

Dzieci w szczodry wieczór otrzymywały drobne upominki oraz orzechy, jabłka i specjalne placki zwane szczodrakami w kształcie zwierząt lub lalek[3]. U Słowian przesilenie zimowe poświęcone było także duszom zmarłych przodków. By dusze zmarłych mogły się ogrzać, palono na cmentarzach ogniska i organizowano rytualne uczty, z którymi w późniejszym okresie przeniesiono się do domostw[3][4].

Źródło: Wikipedia

No, ale to co z tego?

Kolędowanie: nie odwołuje się do ścinania głów, przebranie nie ma na celu obłaskawienie demonów, nie jest zastępowaniem refleksji nad śmiercią, heheszkami, wreszcie co było w tym konkretnym kontekście podane jest wyrazem kształtowania dobrych wzorców. Pracujesz - dostajesz zapłatę. W tym wypadku pracą jest śpiewanie kolędy.

Liczę, że Ci nie przeszkadza, że Chrześcijanie wzięli sobie Boże Narodzenie (25 grudnia) z pogańskich Saturnaliów, gdzie składano ofiary również z ludzi. Religia chrześcijańska zmieniła charakter tego święta, ale wiele obrzędów tamtego czasu zostało. O ile Wigilia jest czymś mocno Słowiańskim (w innych państwach nie obchodzi się Wigilii) to jednak Boże Narodzenie jest międzynarodowe więc korzenie musiało mieć w innych pogańskich świętach.

No to w Halloween pracą jest przebranie się :D Wydaje mi się, że i kolęda i Halloween mają bardzo dużo wspólnego.