Tydzień 10 z 18 #preparetomarathon

in #photography5 days ago

IMG_20210128_120118.jpg


Aż trudno mi uwierzyć, że minął już 10ty tydzień przygotowań.

Nigdy wcześniej nie przetrenowałem sumiennie nawet dwóch miesięcy, trenując praktycznie dzień po dniu.

Z jednej strony jest to dla mnie świetne nowe doświadczenie życiowe, ale wiem już, że po maratonie nastąpią zmiany w trybie treningowym.

W ustawieniach algorytmu Garmina zamierzam zaznaczyć dwa dni bez treningu (wtorek i czwartek).

Niestety nie mam już 20tu lat ;) i mój organizm potrzebuje ciut więcej regeneracji.

Aktualne codzienne treningi nie są złym pomysłem, ale myślę, że będę czuł się lepiej, gdy dostanę w tygodniu dwa dni na mały odpoczynek od biegania.


To tyle tytułem wstępu, a teraz zapraszam na podsumowanie 10tego tygodnia przygotowań do maratonu DOZ Łódź 2025 :)


IMG_20210128_104003.jpg


IMG_20250210_184921_edit_612949487176782.jpg


Systematyka w treningach oddaje, i mogę odnotować kolejną małą poprawę przewidywanego czasu na mecie :)

17.12 - 4:26:22
24.12 - 4:20:53
31.12 - 4.16.41
07.01 - 4.13.48
14.01 - 4.11.17
21.01 - 4.06.52
28.01 - 4.03.17
04.02 - 3.59.54 - pierwsza prognoza poniżej 4rech godzin :)
11.02 - 3.56.12


IMG_20210128_104935.jpg


Screenshot_20250210_185918_com.strava_edit_613587639926164.jpg


Jakoś tak się poukładało, że ten tydzień należał do raczej lekkich, jeśli chodzi o ilość treningów.

Być może organizm sam daje znaki, że jest ciężko, i domaga się nieco odpoczynku...

Tak, czy inaczej - poziom 160 to dolna granica normy, ale jednak jakąś normę udaje się zachować, więc nie narzekam, robię swoje :)


IMG_20210128_104946.jpg


Screenshot_20250210_184754_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613109292239258.jpg

Screenshot_20250210_184801_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613117389012173.jpg

Screenshot_20250210_184807_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613127148940817.jpg


Jak widać, Garmin również wskazuje, że ten tydzień treningowy plasuje mnie w dolnym zakresie obciążenia.

Patrząc w przyszłość, myślę, że w pracy (za tydzień czy dwa) powinno się nieco zluzować, do tego aktualny lżejszy czas treningowy pozwoli mi nieco odpocząć, i wkrótce wrócę na "właściwe tory", czyli na obciążenie w optymalnym zakresie.


IMG_20210128_105821.jpg


Screenshot_20250210_184728_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613072447942388.jpg


Plusem tego spokojniejszego tygodnia jest fakt, że udało się wbić pułap tlenowy na poziomie 50 :)


Screenshot_20250210_184747_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613099512390822.jpg

Screenshot_20250210_184741_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613088778421032.jpg


Status zmienności tętna wygląda bardzo dobrze.

Jedno wybicie w górę spowodowane było sobotnią imprezą, i sporą ilością whiskey :)

Cóż .... wszystko jest dla ludzi.... widzę jednak (zarówno na wykresie zmienności tętna, jak i w ogólnym samopoczuciu), że nawet jednorazowy wyskok imprezowy, odbija się negatywne na formie biegowej.

Patrząc wstecz na ostatnie dwa miesiące, stwierdzić mogę, że duża intensywność treningowa znacznie ograniczyła u mnie ilość imprez wszelakich.
Ilość spożytego piwa w ostatnim czasie jest znikoma - zasługa w tym również trzymanej diety - po prostu ciężko zmieścić kalorie z piwa w dziennym zapotrzebowaniu :)


IMG_20210128_105829.jpg


Screenshot_20250210_184704_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_621100056843768.jpg


Wcześniej pisałem, że "nie mam już 20tu lat", ale wujek Garmin upiera się, że mam 35, więc niech tak zostanie :)


IMG_20210128_105848.jpg


Screenshot_20250210_185009_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613147382830398.jpg

Screenshot_20250210_184818_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613136670262170.jpg

Screenshot_20250210_190528.jpg

Screenshot_20250210_185017_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613159463553313.jpg


Parametry z każdym tygodniem minimalnie się poprawiają, więc nie zostaje nic innego, tylko robić robotę, i czekać na wiosenne efekty startowe.

Próg mleczanowy :
07.01 - tętno 166 bpm tempo 5.00/km
14.01 - tętno 167 bpm tempo 4.55/km
21.01 - tętno 167 bpm tempo 4.50/km
28.01 - tętno 165 bpm tempo 4.50/km
04.02 - tętno 166 bpm tempo 4.46/km
11.02 - tętno 166 bpm tempo 4.46/km

Ocena wytrzymałości :
07.01 - 5 874
14.01 - 5 934
21.01 - 6 018
28.01 - 6 091
04.02 - 6165
11.02 - 6251


IMG_20210128_110246.jpg

IMG_20210128_111007.jpg


Waga


Screenshot_20250210_184628_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613040549605414.jpg


Dane z domowej wagi Garmin (średnia z tygodnia) :

07.01 - 85,8 kg 26.8% bf
14.01 - 84,7 kg 26,2% bf
21.01 - 83.7 kg 25,6% bf
28.01 - 83.1 kg 25,2% bf
04.02 - 83.1 kg 25% bf
11.02 - 81.7 kg 25.5% bf

Dane z wagi w Aqua Fitness Bielsko (ustawiony minus 1 kg na ubranie):

28.12 - 84,2 kg 27,7% bf
11.01 - 83,3 kg 26,6% bf
26.01 - 81,5 kg 24,8% bf
11.02 - 80.8 kg 25.2% bf

Odżywianie utrzymuję mniej więcej na 80% zaleceń z apki MyFitnessPal.

Minimalne efekty widać, choć początkowego założenia "minus 1 kg na tydzień" nie udaje się zrealizować.

Z drugiej strony, może to i nawet dobrze, że spadek wagi wynosi mniej więcej "pół kg/tydzień", gdyż tak jest zdrowiej, biorąc pod uwagę dużą intensywność treningową.

Ogólnie - tłuszcz się powoli wytapia, a nie tracę dużo mięśni, co groziło przy obcięciu zbyt dużej ilość kalorii.

Progres jest powolny, ale zmierza w dobrą stronę, więc działa dalej bez zmian.


IMG_20210128_111348.jpg

IMG_20210128_112127.jpg

IMG_20210128_112324.jpg


Screenshot_20250210_190202_com.myfitnesspal.android_edit_613729225101142.jpg


Statystyki aktywności są mizerne, porównując je z poprzednimi tygodniami - zaledwie 8 odnotowanych aktywności....

Umówmy się, że trochę odpoczynku jest mi potrzebne, i mniej aktywności zaprocentuje w przyszłości :)


W odniesieniu do małej ilości aktywności - jako ciekawostkę - wrzucam poniższy screen z Garmina.


Screenshot_20250210_184720_com.garmin.android.apps.connectmobile_edit_613058911119474.jpg


Jeśli tak mam się czuć w szczytowej formie, to ja dziękuję ;)

Mam wrażenie, że jestem zajechany, a Garmin twierdzi, że jest super :)

Cóż - z kilkuletniego doświadczenia wiem, że aplikacje to tylko bezduszne algorytmy. Pomagają, ale nie można opierać się wyłącznie na ich sugestiach.

Najważniejsze są odczucia jakie wysyła organizm, a apka jest tylko pomocnikiem w drodze do celu.


IMG_20210128_113052.jpg

IMG_20210128_113619.jpg


Screenshot_20250210_190130_com.myfitnesspal.android_edit_613761433513117.jpg

Screenshot_20250210_190141_com.myfitnesspal.android_edit_613748189121452.jpg

Screenshot_20250210_190154_com.myfitnesspal.android_edit_613738474477703.jpg


Po wykresach widać, że w tym tygodniu założenia z apki MyFitnessPal zupełnie rozjechały się z rzeczywistością.

W czwartek wjechała pizza. Piątek, sobota, niedziela to ostre przegięcie z ilością węglowodanów, a duży niedosyt białka.

1,5k kalorii przekroczone w bilansie tygodniowym.

Screeny z wagi pokazały, że organizm od razu zatrzymał spalanie tłuszczu.

Zmniejszenie ilości aktywności, plus tygodniowy nadmiar kalorii, to prosta recepta na zatrzymanie progresu zarówno w bieganiu, jak i w odchudzaniu.

Jak już pisałem - gdy w pracy pojawi się więcej spokoju, to i ja wrócę na właściwe tory, zarówno z treningami, jak i z dietą.

Krótkotrwałe zawahania w długotrwałym procesie, są u mnie normalne.

Nie mam tak "żelaznej psychiki", by dążyć do celu, nie zważając na to, co dzieje się dookoła.
Wolę dostosowywać się do otaczającej mnie rzeczywistości na bieżąco, i modyfikować krótkoterminowo działania.


IMG_20210128_115939.jpg

IMG_20210128_120115.jpg


Z fusów wróżenie na postu zakończenie :)


Screenshot_20250210_192627_com.myfitnesspal.android_edit_621050798516692.jpg



Patrząc realnie, to przedstartowo złamanie 80 kg musi mi wystarczyć, i na tę chwilę czekam.

Później zacznie się sezon startowy, i korzystniejsze będzie wyrównanie bilansu kalorycznego na zero.


IMG_20210128_120603.jpg


p.s.

Jako bonus dorzucam jeden screen.


Screenshot_20250210_192640_com.myfitnesspal.android_edit_621062951742211.jpg


Jak widać - da się utrzymać założenia dietetyczne...Kosztuje mnie to jednak sporo starań, i kombinacji w komponowaniu posiłków.

Wrócę do tego wkrótce.


Sort:  

Co jak co... ale zimę masz przepiękną!

Ładna i łagodna jak do tej pory, ale ponoć na dniach ma się to zmienić....

Ma być mroźno :)

Manually curated by the @qurator Team. Keep up the good work!

Like what we do? Consider voting for us as a Hive witness.


Curated by ewkaw

Thanks :)