Witaj Aniu! Brawo za świetny artykuł! Poruszyłaś bardzo ważny temat, bo w okół oleju kokosowego rzeczywiście narosło ostatnio mnóstwo kontrowersji. Powiem Ci, że jednym z najczęstszych pytań od moich klientów jest to o rodzaj oleju, którego powinni używać. U mnie to wygląda tak, do smażenia używamy tego, co ma najwyższą temperaturę dymienia, czyli można smażyć na oleju kokosowym rafinowanym, tak jak piszesz. Dla mnie osobiście to najlepsza opcja przy krótkim smażeniu, bo nie pali się, nie śmierdzi, a smażona potrawa nabiera chrupkości, no i co ważne, olej rafinowany nie pachnie kokosem, więc jest neutralny. Polecam także krótkie smażenie na maśle klarowanym. Oleju kokosowego rafinowanego używam także do pieczenia. Natomiast tego nierafinowanego organic do deserów na zimno i jako kosmetyk :) Polecam olej koko nieraf. do walki z grzybicą!
Natomiast jeśli chodzi o używanie olejów na zimno to mamy ich ogromny wybór, zaczynając od dobrej jakości oliwy z oliwek, przez nasz olej rzepakowy nierafinowany po cudowny olej lniany, źródło Omega 3.
To co trzeba przypominać za każdym razem, nie smażymy na oliwie z oliwek lub oleju lnianym!
Jak widzisz swoją pracą nad artykułem zainpisrowałaś mnie do tak długiego komentarza! Pozdrawiam serdecznie ;))
You are viewing a single comment's thread from:
Bardzo mi miło, że zdecydowałaś się na uzupełnienie i tak przydługiego już artykułu tymi cennymi informacjami ! :)) Ja jednak polecam pacjentom krótkie smażenie lub duszenie na oliwie, bo jej punkt dymienia to aż ok. 210 stopni wbrew temu co się powszechnie mówi! Poza tym nie zawiera ona dużych ilości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, a w większości składa się z jednonienasyconych, które są stosunkowo stabilne chemicznie nawet w wysokich temperaturach.
Sama kiedyś byłam przeciwniczką, ale potem dotarłam do tego badania: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/20678538 i kilku innych, które faktycznie przekonały mnie, że jednonienasycone kwasy tłuszczowe (nawet po wielogodzinnym smażeniu) dobrze zachowują się w wysokich temperaturach i są stabilne.
Oczywiście pełna zgoda co do oleju lnianego, z pestek dyni, rzepakowego i innych bogatych w wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Tylko na zimno! Z chęcią podyskutuję na ten temat, jeśli masz jakieś bardziej aktualne informacje niż moje! W końcu wszystkim nam zależy przede wszystkim na zdrowiu! :)