Po ostatnich wpisach na temat tworzenia gry marynarzyk, która osiągnęła ogromny nakład finansowy i pozwoliła upaść takim rynkowym gwiazdom jak EA czy Ubisoft dostaliśmy zlecenie od Lorda Archimonda na aplikację.
Lord Archimonde pisze:
Aplikacja, którą przygotujesz ma wspierać plagę ... dzieci oczywiście. Musimy je wychować na dobrych nieumarłych ludzi. Aplikacja ma być stworzona dla dzieci od 0 do 3 lat i ma pozwolić dzieciom w spokoju sobie poklikać na ekranie podczas gdy dorośli będą coś majstrować w kuchni.
Poważne zlecenie. Dzieci w tym wieku oglądają jeśli już muszą to reklamy, co jest bardzo ciekawe - co powoduje, że dzieci lubią oglądać reklamy, są kolorowe? W każdym razie nieważne, mamy zlecenie i już.
Ogólnie pomyślałem o czymś takim:
- Włączamy dziecku grę
- Dziecko naciska sobie klawisze (na jakiejś taniej klawiaturze za 20zł) i coś się dzieje - fajerwerki, dźwięki i tak dalej.
- Wyłączenie aplikacji jest trudne
- Dziecko (być może) zauważa korelację między wciśnięciami klawiszy, a efektami
- Spędza 18 lat na wciskaniu klawiszy
- Jest ekspertem od tego, wciska 4 klawisze na sekundę przez co zasuwa na kasie w biedronce za 3 osoby
Czy to ma sens? Nie wiem.
Nowy projekt
Dobry początek... Od jakiegoś czasu też zastanawiam się nad stworzeniem czegoś edukacyjnego, najlepiej zgodnego z programem nauczania ale bardziej życiowego (nie wiem czy te dwie rzeczy da się połączyć ;)
Nasz system edukacji ssie i coś mi się wydaje, że jeśli sami z tym nic nie zrobimy, to nic się nie zmieni.
Z tą darmochą to bym nie przesadzał... To jest ogrom pracy i nie można oczekiwać, że ktoś zrobi to dobrze i za darmo... ale przy efekcie skali (jakieś 300-400 tys. dzieci w każdym jednym roczniku i każde ma smartfona) można by to puszczać po symbolicznej złotówce. W ten sposób wilk syty, owca cała i droga jakby trochę krótsza ;) Przydaliby się jeszcze kompani do podróży.
Mam kuzynów od 1-4 lat, wiesz czym ich rodzice zajmują jak chcą mieć spokój? Puszczają im na yt jak jakis gościu otwiera kinder niespodzianki i pokazuje zabawki do kamery. Nawet nie te orginalne kinder niespodzianki tylko jakieś podróby z biedry byle była zabawka w środku, może można by było wykorzystać ten patent do stworzenia gry? np za daną kombinacje klawiszy pojawia się pudełko z którego pokazuje sie jakaś zabawka/postać, która wędruję na bok/ dół, jako trofeum ;)
Dziecko by kombinowało z różnymi kombinacjami klawiszy bo dostać kolejne trofeum :D
Edit: Artykuł mi się podoba leci +
U mnie yt też się najlepiej sprawdza. Wszelkie gry na poziomie trzylatki nudzą ją od razu. A tu klik i inny filmik. Chociaż treści tych filmów pozostawiają dużo do rzeczenia.
I takie osoby mają po setki tysięcy wyświetleń ;o
Niestety moja córka też to lubi. Sam jej filmy wybieram, ale czasem wpadnie jakiś z otwierania saszetek. Potem jest proszenie bym to puszczał, co mam zrobić? W końcu nikt tam nie klnie...
Dobrze jest zaczynac od takich programow. Ja zaczynalem od the games factory a teraz Unity i C# :D