Niestety logika gubi chociażby się na koncepcie pustki a pisanie takich rzeczy to przejaw braku zrozumienia tego że istnieje logika wyższego rzędu oparta na doświadczeniach których nie da sie wyrazić do końca słowami.
Jak w każdej praktyce duchowej trzeba tu zawierzyć buddzie czyli oświeconemu że po dostąpieniu oświecenia pewne niejasne aspekty nabiorą sensu bo twój umysl przygotowany przez odpowiednie praktyki będzei w końcu w stanie pojąc koncept który teaz jest dla niego zamknięty.
Jednak jednocześnie trudno jednoznacznie oceniać twoje słowa że dla ciebie wszystko musi być logiczne ponieważ w rzeczy samej możesz wiedzieć i rozumieć coś więcej jednak z drugiej strony mimo pozorów logiczności i metaforyczności twojej wypowiedzi to co mówisz może być kompletnym stekiem bzdur a ja po prostu nie jestem w stanie tego teraz wychwycić.
To właśnie na tym koncepcie logika zaczyna tracić swoja racje bytu ponieważ jedna rzecz jednocześnie może istnieć i nie istnieć.. jak Kot Schrödingeraa :P
Tyje że budda jest w stanie stwierdzić czy kot jednocześnie istnieje czy nie a ty na swoim poziomie najprawdopodobniej nie.