źródło: miedzlegnica.eu
Miedź Legnica
Miedź Legnica od kilku sezonów stawiana jest w gronie mocnych kandydatów do awansu, jednak co roku czegoś brakuje. W zeszłym sezonie awans był naprawdę blisko, zabrakło dokładnie 1 punktu. Nie zmienia to faktu, że poprzedni trener, Ryszard Tarasiewicz, celu nie zrealizował i w tym sezonie Miedź ma już nowego szkoleniowca, Dominika Nowaka. Trener ten w zeszłym sezonie wykonał świetną pracę w Suwałkach, m.in. dotarł z Wigrami do półfinału Pucharu Polski. Oczywiście zmiana trenera wiązała się ze sporą przebudową zespołu i przestawieniem się na inny, dużo bardziej ofensywny styl gry. Nowakowi udało się dość szybko wprowadzić ten nowy ofensywny charakter i jesienią Miedzianka grała bardzo widowiskowo. Potrafiła na przykład odrabiać straty, aż 5 z 8 wygranych przez legniczan jesienią meczów zaczynało się od straty gola albo dwóch. Problemem natomiast bywała skuteczność i to spowodowało, że zespół którego gra, w opinii wielu obserwatorów, jest najlepsza w całej lidze, po rundzie jesiennej zajmuje dopiero 4. miejsce.
Trener Nowak i zarząd klubu zdają sobie oczywiście sprawę, że to właśnie skuteczność była największym mankamentem zespołu jesienią. Stąd tak duży nacisk na ten aspekt w trakcie przygotowań do rundy wiosennej. Miedź do tej pory zimą wygrała 7 z 9 spotkań kontrolnych i strzeliła w nich 18 bramek. Szczególnie po dwóch sparingach legniczanie byli mocno chwaleni. Chodzi o zwycięstwo ze Śląskiem Wrocław 2:1, gdzie Miedź mocno zdominowała ekstra-klasowego rywala oraz o świetny, zakończony remisem 3:3 mecz z Rakowem Częstochowa. W tym meczu obie drużyny pokazały że wiosną chcą walczyć o Ekstraklasę.
Również w kwestii transferów widać, że nacisk stawiany jest właśnie na skuteczność. Wzmocnienia nie są może liczne, ale za to ciekawe. Najgłośniejszym transferem jest oczywiście powrót do Miedzi Patteri Forsella. Z początku wyśmiewany z powodu nadmiernych kilogramów Forsell stał się jesienią poprzedniego sezonu absolutną gwiazdą Miedzi i całej ligi. Wiosną niestety zanotował bardzo rozczarowujący zjazd formy. Tajemnicą poliszynela było, że Forsell po prostu stracił chęć do gry w Legnicy i postanowił odejść do Ekstraklasy. Ostatecznie podpisał kontrakt z Cracovią, ale potem w Krakowie pojawił się trener Probierz i zrezygnował z usług zawodnika z nadwagą. To właśnie kiepska postawa Fina przez wielu w Legnicy była uważana za główną przyczynę braku awansu w zeszłym sezonie. Doszło do tego, że rozgoryczeni kibice Miedzi wysyłali Forsellowi takie prezenty. W obecnym okienku transferowym klub znów postanowił skorzystać z usług tego pomocnika i mówi się, że Forsell ma w Legnicy zaległe zadanie do wykonania. A przychylność kibiców odzyska tylko jeśli znów będzie grał tak widowiskowo i skutecznie jak ponad rok temu.
Drugim ciekawym wzmocnieniem ofensywnym jest, przychodzący z Wisły Płock, Mateusz Piątkowski. Ten doświadczony zawodnik wprawdzie przez ostatni rok w Wiśle Płock strzelił zaledwie pięć bramek, ale na warunki pierwszoligowe w połączeniu z ofensywnym stylem Miedzi może być bardzo groźny. I na razie w sparingach spisuje się bardzo dobrze. Ostatnim zakontraktowanym piłkarzem jest obrońca. Bardzo doświadczony w Ekstraklasie Brazylijczyk z polskim obywatelstwem Deleu. Jeśli tylko były piłkarz Lechii i Cracovii poradzi sobie z bardzo siłową grą w Nice 1. Lidze powinien być ciekawym wzmocnieniem rywalizacji w defensywie.
Jesienią pierwszym napastnikiem w Miedzi był Jakub Vojtuš. Niestety jego postawa była nieco rozczarowująca. A zimą okazało się, że przegrywa rywalizację zarówno z dwoma nowymi ofensywnymi piłkarzami jak i ze świetnie ostatnio spisującym się Fabianem Piaseckim. Dlatego też Vojtuš został wypożyczony. Z jego talentu postanowił ponownie skorzystać trener Tarasiewicz, dlatego przechodzi on na pół roku do GKSu Tychy. Wypożyczonych zostało też dwóch innych młodych napastników, Hubert Antkowiak i Tomasz Żyliński. W Legnicy liczą, że rozwiną się oni grając w 2. lidze gdzie mają większą szansę na regularną grę. A kolejnym młodym napastnikiem, z którym Miedź się żegna jest Gracjan Jaroch. Nie udało mu się wywalczyć miejsca w drużynie, więc postanowiono skrócić jego wypożyczenie z Pogoni Szczecin. Ostatnim transferem wychodzącym jest odejście węgra Tamása Egerszegi. Zawodnik ten przyszedł do klubu jesienią tego roku i rozegrał w barwach Miedzi 12 meczów. Teraz został wykupiony przez węgierski Vasas FC.
grafiki pochodzą z serwisu transfermarkt.pl
Miedź Legnica już jesienią dysponowała bardzo silną i bardzo szeroką kadrą. Teraz doszły jeszcze trzy bardzo solidne wzmocnienia. W sparingach legniczanie potrafili zagrać dwoma równie mocnymi jedenastkami więc wiosną w Legnicy szykuje się bardzo mocna rywalizacja, co powinno jeszcze bardziej podnieść poziom drużyny. Miedź gra bardzo widowiskowo, ma piekielnie mocny środek pola i potrafi zdominować prawie każdy zespół w tej lidze. Legniczanie są więc jednym z najpoważniejszych kandydatów do wygrania Nice 1. Ligi w tym sezonie. Pojawiają się głosy, że Miedź może bardzo szybko uciec reszcie stawki i zapewnić sobie awans na kilka kolejek przed końcem sezonu. Oczywiście aby tak się stało Miedź musi się pozbyć swojej największej bolączki czyli problemów ze skutecznością.
Zachęcam też do przeczytania poprzedniej części, dotyczącej Stali Mielec i kolejnej, w której opiszę Raków Częstochowę.