Dziennik #60/2025 - nawrót

in #polishlast month


Źródło: Pixabay


Dobry wieczór.

Spałam całą noc i pół dnia. Niemniej jednak w końcu udało mi się rozkminić co mi dolega. Tak mi się przynajmniej wydaje. Mam po prostu nawrót. Nawrót to taki stan, że człowiek myśli o alkoholu i w ogóle jest taki rozedrgany i jak nie zadba o siebie to zapije. Zupełnie nie zwróciłam uwagi na moje samopoczucie ostatnio. Na to jak mnie ciągnie do alkoholu i kasyna. Z kasynem doszło do takiej sytuacji, że czuję normalnie zapach panujący w kasynie. Jest dość specyficzny i pewnie nigdy go nie zapomnę i ostatnio zdarza się, że go czuję. Masakra. Strasznie mnie to wszystko wystraszyło, ponieważ nie chcę zapić, a nawroty tak bardzo często się kończą.

Jak już wstałam z łóżka to pojechałam na miting. Zostałam jak zwykle bardzo ciepło przyjęta. Były dwie nowe osoby, a w sumie po prostu osoby, których ja wcześniej nie znałam. Było bardzo fajnie. Dwukrotnie się wypowiedziałam i podzieliłam się refleksją, że chyba mam nawrót. Dzięki mitingowi poczułam się od razu lepiej. To odpowiednie dla mnie miejsce. Muszę wrócić do regularnych mitingów, bo bardzo mi to pomaga.

Po mitingu pojechałam na drobne zakupy. Chciałam wjechać do Rossmanna, ponieważ muszę sobie kupić kilka pierdół w delegację, ale jeden Rossmann był zamknięty, a drugi zlikwidowany. Nie chciało mi się już jechać do trzeciego, więc wróciłam do domu. Ogarnę to w poniedziałek lub wtorek. Jeszcze nie mogłam wrócić normalnie do domu, ponieważ droga dojazdowa do mojego bloku była zamknięta przez policję ze względu na jakiś marsz. Musiałam objechać osiedle dookoła.

W domu cisza i spokój. Wzięłam leki i idę się zaraz położyć, bo pomimo tego, że spałam pół dnia to już mi się ziewa i ledwo żyję. Bardzo dużo ostatnio śpię. Jest to dla mnie sygnał, że coś się ze mną dzieje, ale z drugiej strony wolę dużo spać niż borykać się z bezsennością, a i tak bywa.

A w ogóle to czuję się fajnie, bo jakiś czas temu kogoś poznałam i ten ktoś mi dzisiaj napisał, że świetnie mu się ze mną rozmawia i bardzo mnie to uszczęśliwiło.

Jutro chcę wcześnie wstać, żeby ogarnąć trochę mieszkanie, wstawić pranie i zadbać o inne pierdoły, których nie zrobiłam dzisiaj.

Do jutra.

Sort:  

Trzymam kciuki, nie daj się:) myślę że teraz wszyscy mają takie wahania przez zmiany w pogodzie warto zafundować sobie solidną dawkę witaminy D. Dzięki, że podzieliłaś się z nami tym z czym się borykasz.

Dziękuję za ciepłe słowa, wiele to dla mnie znaczy.