Sort:  

He he, miałem podobne wrażenia (mieszanka starej herbaty i peta papierosa), ale to na początku, powiedzmy 3m-ce, raz w tygodniu. Ale potem stopniowo smak się zmienia, również stosowane gatunki się zmieniają. I w pewnym monencie staję się koneserem takich smaków. Teraz pijam mocne gatunki, a ostatnio (od roku) najchętniej wybieram: Energia-Guarana.

Raz nastawiona yerba w półlitrowym naczyniu starcza, na cały dzień -3 do 4 ponownych napełnień.
Działanie różni się od kawy: u mnie kawa daje ok. 1h pik energetyczny i potrzeba kolejnej; yerbę sączy się rurką praktycznie cały dzień i nie ma tego silnego piku, tylko spokojne pobudzenie na równym poziomie przez wiele godzin. Tyle, że trzeba dobrze wyliczyć ilość yerby, aby dało się spać w nocy. ;)