You are viewing a single comment's thread from:

RE: Moja przygoda z freeganizmem. [#1] Początki

in #polish7 years ago

Podjąłeś rewelacyjny temat :)
Mam znajomą, która ma stoisko na bazarze. Codziennie na koniec dniówki zbiera co się da z innych stoisk, tzn to co jest przygotowane do wyrzucenia (warzywa, owoce, ryby). Ładuje wszystko do auta i zabiera do domu - karmi swoje zwierzęta domowe (kozy, kaczki, kury).

Czekam na ciąg dalszy! :)

Sort:  

Dzięki! Kiedyś jakoś dla ludzi to było bardziej odruchowe, żeby nie marnować, wszystko się wykorzystywało, tak mnie też zresztą rodzice wychowali. Pozdrawiam serdecznie

Masz rację, kiedyś to było naturalne...
Przypomniało mi się czytając Twoje posty, że parę lat temu czekałam na znajomą przy parkingu Lidla. W międzyczasie sklep zamknięto i pomimo tego że kontenery na śmieci były obok, to ktoś (szef?) wywoził swoim samochodem osobowym różne towary tylnym wjazdem. Czekałam dość trochę i widziałam jak on kursował tam i z powrotem kilka razy (wracał pusty i znowu ładował).
Jakoś teraz skojarzyłam fakty że pewnie wywoził coś czego nie mógł lub nie chciał wyrzucić do kontenerów obok sklepu.

Obecnie Lidl jest w nowym miejscu i na początku były obok parkingu kontenery na śmieci. Teraz ich nie ma już od dłuższego czasu za to z tyły budynku jest okratowane miejsce na śmieci sklepu a przy wejściu jest tylko jeden kosz.