Byt, niebyt, planowanie - trzy wartości ontologiczne. Dwa tygodnie temu pisałem, że zacząłem uczyć się chorwackiego. W planach miałem intensywną naukę. No i jak to wygląda? Tak średnio bym powiedział, tak średnio. Rozmieniłem się na drobne, bo kilka dni później do KBK przyszła Ola z Rygi, która chce podszlifować swój polski i zaczęliśmy lekcje polsko-łotewskie. A zatem w tym momencie: uczę się ukraińskiego, łotewskiego i chorwackiego. W efekcie trochę mieszają mi się te języki i rozmawiając np. po ukraińsku czasem na końcu języka mam słowa ukraińskie lub chorwackie i muszę gryźć się w język by ich nie mówić.
Niestety wciąż nie mam z kim mówić po chorwacku, więc tylko oglądam "Easy Croatian". Swoją drogą bardzo polecam kanał Easy languages. Nauka w ten sposób wydaje mi się całkiem dobrą opcją (życie to zweryfikuje). Po pierwsze dlatego, że jasny jest kontekst. Każdy odcinek poświęcony jest jakiemuś tematowi. Po drugie, że są napisy, zarówno w danym języku, jak i po angielsku. Oglądam więc odcinki po kilka razy i wydaje mi się, że rozumiem coraz więcej i coraz więcej zapamiętuję. Na tyle dużo, że wczoraj podczas rozmowy po ukraińsku zamiast "cikawo" chciałem powiedzieć "zanimliwo".
Jedno jest pewne: im więcej języków znamy, tym szerszą mamy perspektywę. I tak na przykład wczoraj przysłuchiwałem się włoskiej rozmowie @lpa i @drd97. Nagle padło słowo: "sicuro", jako potwierdzenie wcześniejszego zdania. Skojarzyło mi się to z "sigurno". Często słyszę to słowo w chorwackich ulicznych rozmowach, które oglądam ostatnio. Zwykle jako potwierdzenie czegoś. W znaczeniu: "na pewno". Na powyższym filmie jednak jest ono również użyte winnym znaczeniu. A mianowicie: "bezpiecznie". A wiecie co jest najciekawsze? Że we włoskim jest dokładnie tak samo. Włoskie "sicuro" i chorwackie "sigurno" mają dokładnie takie same znaczenia: "na pewno" oraz "bezpiecznie". W dodatku są podobne do siebie. Przypadek?