Ubytek ciała jest znaczny, szczególnie cieszy mnie utrata piwnego brzucha.
Wbrew pozorom nie jest mało tych kalorii, nie pracuję fizycznie, praca siedząca, w większości przemieszczam się wożąc tyłek w samochodzie. Pewnie jak rozkręcę się na wiosnę na rowerze to zapotrzebowanie będzie dużo większe, bo wtedy w ciągu 2-3 godzin spalam około 2000 kcal, więc jedząc jak obecnie to bym miał ogromny deficyt.
You are viewing a single comment's thread from:
okej! po prostu wole upewnić się by ktoś nie miał jak ja podobnie swego czasu i ogromna praca w to włożona daje mniejsze efekty albo więcej negatywów!