Podobnie jak Ty "przeszedłem etapy".
Jak to powiedziałaś. Kiedyś sam utworzy sobie intelektualną "bazę" istnienia.
Widzę, to samo co u siebie już ... dawno temu. Za duży procentowy udział intelektu w działaniu.
Czasami trzeba dopuścić do głosu to co nieuświadomione i "poza".
:)
Według mnie @dotsconnecting jest na etapie intelektualnych łamigłówek i porządkowania obrazu świata.
You are viewing a single comment's thread from:
I to napisał facet, który zastanawia się nad tym, czy ktoś postawił mu obiad, za który sam zapłacił :).
Dzieciak w środku nie umiera nigdy :)
Podobne jak Ty dywagacje, snułem przed pierwszym potomkiem.
Potem, jeżeli wsiądziesz do pociągu, masz zgoła inne problemy.
Czy mały przetrwa noc z wysoką gorączką.
Czy to nie czas kończyć z pampersami.
Dlaczego pozytywka w nocniczku już nie gra..
Dlaczego nie wymawia pewnych głosek.
Jak szybko nauczy się jeździć na rowerku.
Czy odnajdzie się w szkole.
Czy wróci bezpiecznie do domu nocą.
Co osiągnie w życiu.
Czy będzie w szczęśliwy.
I czy komórka nie przyrośnie przypadkiem do dłoni...
I czy przypadkiem nie dałeś początku nowemu gatunkowi Homo komurensis-fejsbukus.
Prawda etapu :)