Jak myślę Ruda Śląska to mam przed oczami Chebzie i sytuację jak raz ktoś ukradł tory kolejowe z czynnej trasy (i popełniłam wtedy najdroższego ubera w życiu żeby zdążyć na zaliczenie na studiach). Inna sprawa, że to miasto ogólnie kojarzy mi się z biedą i niedookreślonym 'centrum', które rozlewa się między Nowym Bytomiem a Wirkiem?
Czy Ruda nie ma tego samego problemu co Bytom (duże zagrożenie wynikające z nieodpowiednio zabezpieczonego terenu pogórniczego)?
You are viewing a single comment's thread from: