Ciekawe jak jest realnie z dawcami szpiku.Są 2 opcje oddawania.Inwazyjna i zwykła.Tylko trochę się boje zapisać do dawców.Zwykle szybko znajdują osobę lub kilka lat i tylko jesteś w rejestrze.Jest ktoś może w rejestrze czy był dawcą szpiku?
You are viewing a single comment's thread from:
Szansa na bycie dawcą szpiku w obrębie własnego kraju są dość małe. Dlatego też powstają większe bazy dawców by wzrosły szanse na pozytywne połączenie.
Podobne zdanie słyszałem od kolegi ale chciałem usłyszeć czyjąś opinie w tej sprawie.
Jestem zarejestrowany jako dawca szpiku, nie miałem jeszcze zgodności z nikim, fakt jest taki że się obawiam lekko takiej sytuacji ale zawsze wtedy myślę że mogę trochę pocierpieć, ale dzięki temu ktoś ma szansę żyć
Byłem kilka razy podczas takiego zabiegu nikt się nie skarżył :D Jedyne co chce zaznaczyć to że największym skubaństwem jest wycofanie się w ostatniej chwili. Często biorca szpiku w przygotowaniu jest napromieniany aby zabić pozostałosci własnego układu odpornościowego i "zrobić miejsce" na nowy. Powiedzenie wtedy nie praktycznie zabija biorce :( dlatego zawsze musi być to przemyślana decyzja ! :D
Ja wiem, czytałem o tym że to nie boli, ale zdaje sobie sprawę że mogą być jakieś obawy.
Przypuszczam że takie rezygnacje niestety zdarzają się dosyć często