@ciekawski niestety nie zgodzę się z Tobą. uważam, że trochę bagatelizujesz sens symboli i już tu raczej do niczego nie dojdziemy, bo nasze argumenty się powtarzają :)
btw wiele nauk wywodzi się od alchemii, wiele można się z tego nauczyć, a jeszcze więcej zrozumieć. myślę, że gdybyś trafił na odpowiednie źródło, to mogłoby Cię to zainteresować.
You are viewing a single comment's thread from:
@theadelina
Ja nie tyle bagatelizuję, co uznaję, że nie ma nic na tym świecie co wskazywałoby że symbol sam w sobie może mieć inherentne, złożone znaczenie leżące u podstaw tego symbolu, bez nadania mu tego znaczenia przez ludzi. Symbol po prostu nie jest wzorem na stałą fizyczną obowiązującą we wszechświecie.
Natomiast rozumiem, że masz podejście, hmm, inne. Bardziej transcendentalne może? I że tego podejścia nie zmienię. :) Prawdą jest, że trochę zaczęliśmy powtarzać argumenty własne.
Tutaj się nie zgodzę, ale cóż, nie trzeba w dyskusji się zgadzać pod koniec by była interesująca :) Miłego wieczoru.
Jeżeli chodzi o mój udział w tej dyskusji to chcę powtorzyć, bo być może nie wyraziłam się jasno i nie do końca mnie zrozumiałaś. Dla mnie pacyfka była symbolem pokoju i takim symbolem była już wcześniej dla wielu innych ludzi, dla mojej katechetki pacyfka była symbolem zła tak samo dla wielu ludzi wczesniej. Katechetka nie próbowała mi nawet udowodnić, że ten symbol znaczy coś złego. Sama musiala się przygotować na następną lekcje. Moja katechetka prawdopodobnie nie miałą połowy tej wiedzy, którą posiadasz ty, czy @ciekawski. I chodzi mi tylko i wyłącznie o to, że ona zakazywała mi czegoś o czym sama nie posiadała żadnej wiedzy. Jeżeli udowodniła by mi kto tego używał i w jakich celach po raz pierwszy, natychmiast bym to ściągnęła i nawet bym przeprosiła. Ale ona nawet nie próbowała. Nie miała pojęcia o czym mówi. Zapamiętała symbole z jakiegoś artykułu i sama się nie zagłębiała w ten temat.
@julietlucy według mnie na lekcji religii zachowałaś się prawidłowo! to nie jest Twoja wina, że nie posiadałaś takiej wiedzy, ponieważ to nie jest dostępne dla każdego, wręcz przeciwnie - popularniejsze znaczenie pacyfki jest jako o symbolu pokoju. a Twoja katechetka była upoważniona do tego, aby poinformować Cię co jej nie pasuje, a skoro sama nie wiedziała to się skompromitowała (wydaje mi się, że dobrze Cię zrozumiałam) :) uważam, że nikt nie ma obowiązku zdobywać wiedzy na temat symboli - chyba że dotyczy to jego wiary lub poglądów. tak jak Polak powinien znać herb Polski, tak Chrześcijanin powinien wiedzieć co oznacza Krzyż Nerona. Ty, jako ateistka masz pełne prawo nadal traktować pacyfkę jako symbol pokoju, wszystko zależy od podejścia :)