mam nadzieję, że nie zepsuję, bo ten kawał pamiętam od dziecka:
Partyzanci uciekając przed Niemcami schowali się w pustej studni. Przybyli Niemcy, stają nad studnią i zaczynają kombinować:
Gdzie są partyzanci?
A echo ze studni:
Gdzie są partyzanci, gdzie są partyzanci, gdzie są partyzanci...
A może poszli do lasu?
Echo ze studni:
A może poszli do lasu, może poszli do lasu, może poszli do lasu...
A może wrzucimy granat do studni?
Echo:
A może poszli do lasu, może poszli do lasu, może poszli do lasu....
Zazwyczaj, gdy to opowiadam, śmieję się tylko ja. Tak jak teraz :D
Nie znałem. Wersja bardziej na bogato. :)