Sort:  

Ciekawe jak to widzisz?
Nauczyciela, podobnie jak przedstawiciela innego tego typu zawodu, każdy może ocenić inaczej. Podczas gdy jeden rodzic będzie go wychwalał "pod niebiosy", drugi, którego dzieciak być może intelektem nie grzeszy, będzie go równał z błotem. Jak masz zamiar to obiektywnie zweryfikować?
I dwa... jeśli zarobki w tym zawodzie będą jakie są, to wybij sobie z głowy, aby do tego zawodu szli najlepsi! Ludzie, w tym kandydujący być może na nauczycieli, mają jednak rozum i... dzieci, dom itp. do utrzymania.
Wyobrażasz sobie np. informatyka, też po wyższych studiach, a nawet i bez nich, startującego do pracy za 1800 zł miesięcznie? A tego chcesz od nauczyciela.

Mamy egzaminy gimnazjalne, matury itd. Po ich wynikach można zweryfikować umiejętności nauczycieli.
Przytoczony informatyk nie pracuje w sektorze publicznym tylko na wolnym rynku i ma się bardzo dobrze. Podobnie nauczyciele szkół prywatnych. To bardzo dziwne, że tylko zawody będące na garnuszku państwa zarabiają słabo.

Kolejna sprawa, jeśli porównasz nauczycieli do pielęgniarek to się okaże, że wcale tak źle nie mają - komunistyczna karta nauczyciela, wakacje no i pamiętajmy, że nauczyciele, to 40h nie pracują.

Taak zrozumiesz wolny rynek jak będziesz miał dzieci do wysłania do szkoły. Nauczyciele prywatnych szkół nie protestują bo zarabiają dużo więcej. Protestują ludzie którzy pracują żebyś nie musiał wydawać 2000zł za miesiąc szkoły jednego dziecka.

Nauczyciele prywatnych szkół nie protestują bo zarabiają dużo więcej

Nauczyciele prywatnych szkół zarabiają tyle, na ile wycenia ich rynek, co zależy między innymi od umiejętnosci i ich wyników. Żeby dostać podwyżki muszą się wykazać, nie wystarczy wyjść na ulicę.

Protestują ludzie którzy pracują żebyś nie musiał wydawać 2000zł za miesiąc szkoły jednego dziecka.

Sądzisz, że edukacja aktualnie jest darmowa? Nie, płacimy na to w podatkach. A nawet wychodzimy na tym gorzej, bo tu jeszcze trzeba opłacić cały sznur urzędników, którzy z punktu widzenia PKB dodają zerową wartość dla gospodarki, przerzucając tylko stos papierów. Jeśli sektor edukacji stałby się prywatny, na rynku pojawiłaby się konkurencja, co z kolei obniża koszty takich usług.

Takie to według Ciebie proste?

Ok przypuśćmy, że jest tak jak piszesz, szkoły stają się prywatne. Tylko co wtedy z obowiązkiem szkolnym? Zostawić?
Mam 3 rodzeństwa. Przypuśćmy, że miesięczny koszt szkoły na 1 dziecko to 1000zł. To i tak mało bo prywatny żłobek to ok 1500zł. Więc moi rodzice musieliby miesięcznie płacić 4000 za szkołę. Jeśli ich nie stać? Bo czworo dzieci to duże wydatki, to co do więzienia mają iść?

No to by była głupota.

Więc co, znieść obowiązek szkolny? I co wtedy rodzice mają wybrać które dziecko wysłać do szkoły? Wielu rodziców by pewnie zrezygnowało w ogóle z wysyłania dzieci do szkoły w ciągu 60lat czy dwóch pokoleń ludzi bez szkoły cofnęli byśmy się do jaskiń. Ci bogaci byliby jeszcze bogatsi bo taką masą przygłupów łatwo sterować.

Konstytucja zapewnia wszystkim dzieciom równy dostęp do wykształcenia. Tak aby nawet te dzieci z biednych rodzin miały szanse.

Twoje założenie jest nie dość że sprzeczne z konstytucja to zwyczajnie nieprzemyślane.
Szkoły państwowe są potrzebne i potrzebni są nauczyciele, którzy będą mogli godnie żyć.

Ogólnie też bym chciał, żeby wszyscy super zarabiali, tylko rzeczywistość jest inna. Nie jestem fanem wspierania jednej grupy społecznej kosztem innych. Podałeś jakąś kwotę 1000 PLN, ale nie wziąłeś pod uwagę, że ta kwota byłaby niższa:

  • Twoi rodzice w podatkach już nie musieliby się skadać na edukację,
  • znika nam cała biurokracja i urzędnicy,
  • więcej szkół prywatnych to większa konkurencja i niższe ceny

Dodatkowo masz wybór, do jakiej szkoły póścisz dziecko - możesz wybrać taką, która skupiają się bardziej na muzyce, gospodarce, technologii - w zależności co interesuje dzieciaka.

Konstytucja zapewnia wszystkim dzieciom równy dostęp do wykształcenia. Tak aby nawet te dzieci z biednych rodzin miały szanse.

Pytanie dlaczego te rodziny są biedne. Z wyboru czy dlatego, że podatki są wysoki? Z wynagrodzenia przeciętnego kowalskiego zabierane jest ponad 60% - szkoda, że pomijasz te fakty. Może nawet więcej, weź pod uwagę koszty pracy, z tego co Ci zostanie odejmij ~16% VATu ze wszystkiego co kupisz, akcyza, podatek paliwowy itd... Długo by wymieniać.