Cholesterol - sieje spustoszenie czy niesie korzyści ❓

in #pl-artykuly7 years ago (edited)

Witajcie, dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić informacjami na temat cholesterolu. Jest on bardzo popularnym zjawiskiem i w sumie nie dotyka już tylko i wyłącznie osoby otyłe. Więc zapraszam do czytania 😎

Cholesterol – co to takiego ❓

"To związek chemiczny, który jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Jest podstawowym budulcem komórek, a synteza witamin bez niego byłaby niemożliwa. Po części sami go produkujemy, a dokładniej wątroba ale także przyswajamy go wraz z pożywieniem." Czyli podsumowując: cholesterol to całkowita ilość tłuszczu w krwi.

hamburger-2253349_960_720.jpg

Wyróżniamy dwa rodzaje cholesterolu:

A) HDL - Jego zadaniem jest wiązanie zbędnego, niepotrzebnego cholesterolu i transportowanie go do wątroby. Tam jest on przetwarzany i magazynowany albo całkowicie wydalany z organizmu. To jest ten lepszy cholesterol i w najlepszej sytuacji powinno go być więcej niż tego drugiego czyli LDL.

B) LDL – Jego zadaniem jest transportowanie cholesterolu z wątroby do innych komórek naszego ciała. Jego nadmiar powoduje choroby układu krążenia, dlatego jest on tym złym. Na jego ilość w organizmie ma wypływ: nadwaga, stres, palenie papierosów, zła dieta.

Stosunek HDL do LDL lepiej niż całkowita zawartość cholesterolu w osoczu określa ryzyko miażdżycy, a także zawału czy udaru.

7.jpg

Jakie są normy ❓

Robiąc badania wynik będziemy mieć podany w mg/dl (miligramach na decylitr) lub mmol/l (milimolach na litr).

cholesterol całkowity – W wynikach cholesterolu nie ma znaczenia czy jesteśmy kobietą czy mężczyzną, ponieważ normy są takie same. Najlepiej jeżeli utrzymuje się w przedziale 138-200 mg/dl (3,6-5,2 mmol/l), wartości powyżej 250 mg/dl (> 6,5 mmol/l) są już nieprawidłowe i oznaczają duże stężenie poziomu cholesterolu, co może powodować wystąpienie chorób serca.

Cholesterol HDL – inne są normy dla kobiet a inne dla mężczyzn. Najlepszy wynik to ten poniżej 135 mg/dl (3,5 mmol/l); wartości powyżej 155 mg/dl (4,0 mmol/l) są uznawane za nieprawidłowe.

Cholesterol LDL – normy są takie same dla kobie i mężczyzn, a najlepszy wynik to ten poniżej 135 mg/dl (3,5 mmol/l)

5.jpg

Czy taki wilk straszny jak go malują ❓

Wśród ludzi przyjęło się, że cholesterol to taki wróg, który sieje spustoszenie. Tak naprawdę to owszem, jest zły w dużych ilościach zwłaszcza cholesterolu LDL, ale jest także potrzebny. Jest on niezbędny jeżeli chodzi o procesy zachodzące w organizmie, w tym m.in. w syntezie witaminy D3 oraz hormonów takich jak kortyzon, progesteron, estrogeny i testosteron. Znajduje się on w błonach komórek nerwowych mózgu, dlatego ma on wpław na prawidłowe jego funkcjonowanie. Ponadto bierze on udział w pracy całego naszego układu odpornościowego.

2.jpg

O to, by przeważał cholesterol HDL nad LDL trzeba dbać, ale jak ❓

Dietą należy zwracać na tłuszcze, które spożywamy. Najlepsze są tłuszcze pochodzenia roślinnego jednak tłuszcz zwierzęcy też jest nam potrzebny. Co prawda największa część cholesterolu produkowana jest w wątrobie, jednak np. kiełbasa, salami, żółty ser, są źródłem nasyconych kwasów tłuszczowych, które z kolei są swego rodzaju pożywką dla wątroby oraz podstawą do produkcji cholesterolu. Dlatego warto w diecie zadbać o to, by znajdowały się z niej tłuszcze roślinne w tym olej rzepakowy, oliwa z oliwek. A także kurczak zamiast czerwonego mięsa, olej rybi, który doskonale walczy z cholesterolem. Fajnie sprawdza się również zielona herbata, zamienniki cukru np. syrop klonowy, który obniża poziom złego cholesterolu. No i oczywiście warzywa i owoce powinny być nieodłącznym elementem naszej diety.
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że to wszystko dla naszego zdrowia. Zbyt duży poziom cholesterolu może wywołać poważne choroby tj. zawał serca, miażdżyca, choroba wieńcowa, a nawet udar mózgu. Dlatego pamiętajmy, im wcześniej zaczniemy o to dbać i przestawimy się na zdrowszy tryb życia, tym większe korzyści i przede wszystkim zdrowie osiągniemy w późniejszych latach naszego życia 🙂

*Źródło grafiki: https://pixabay.com/pl

Sort:  

Niestety post pełen błędów merytorycznych :(
Część z nich wypunktuję. Nie traktuj tego proszę jako czepialstwo. Po prostu internet pełen jest totalnie nieprawdziwych treści, ja się staram z nimi walczyć i wkurza mnie powielanie mitów.
zacznę od:

informacjami na temat cholesterolu. Jest on bardzo popularnym zjawiskiem i w sumie nie dotyka już tylko i wyłącznie osoby otyłe.

Cholesterol nie jest zjawiskiem. Krąży on we krwi każdego, to cząsteczka chemiczna, lipid. Prawidłowo mogłabyś powiedzieć: Jego podwyższony poziom jest popularnym zjawiskiem...

Czyli podsumowując: cholesterol to całkowita ilość tłuszczu w krwi.

Zupełnie nie. Cholesterol kompletnie nie odzwierciedla "całkowitej ilości tłuszczu we krwi"

Generalnie podział cholesterolu na "zły" i "dobry" jest przestarzały i raczej niepoprawny. Nie jesteśmy w stanie funkcjonować bez LDL, więc nie można mówić, że jego pojawienie się jest czymś nienormalnym i złym. Nie chcę tu wnikać dokładnie w lipoproteiny VLDL i ILDL, bo by wyszedł komentarz dłuższy niż post, jednak polecam zainteresowanym poczytać na ten temat. Prawdą jest natomiast to, że stosunek HDL: LDL jest lepszym wyznacznikiem ryzyka chorób naczyniowo-sercowych, niż ilość cholesterolu całkowitego.

tłuszcz zwierzęcy też jest nam potrzebny.

Nie jest niezbędny. Oczywiście nie mówię, że jest szkodliwy, ale nie jest to czynnik bez którego organizm by nie mógł funkcjonować.

Temat cholesterolu jest chyba jednym z bardziej błędnie rozumianych tematów (z zakresu odżywiania / zdrowia) w społeczeństwie. Wiadomo, że nie każdy musi być jakimś specjalistą, bo tak się nie da. Niemniej jakiś czas temu przeprowadziłem wśród najbliższych po cichu eksperyment polegający na tym że skierowałem rozmowę na temat m.in. cholesterolu, żeby wybadać co na ten temat sądzą (w końcu tu chodzi o zdrowie, a nie o to czy ktoś się zna na np piłce nożnej, więc temat moim zdaniem ważny). No i cóż. Ostatnio włożyłem rodzicom pod choinkę taką książkę, bo tam jest przystępnie napisany rozdział na ten temat.

To racja, każdy temat, którego nie da się wyjaśnić w jednym zdaniu obrasta potem dziwnymi mitami w stylu: "cholesterol to tłuszcz który pływa we krwi i zatyka żyły, masło ma cholesterol, więc zamieńmy masło na margarynę". Ehh... Ja jak najbardziej, w 100% zgadzam się, że nie każdy musi być ekspertem i mieć pojęcie o zdrowiu, ale kurcze, niech takie osoby nie dają chociaż rad innym na tematy o których nie wiedzą za dużo. Przez to właśnie później ludzie, którzy nie chcą tematu rozumieć, tylko znać suche fakty, zaczynają wierzyć w takie bzdury. I wcale się im nie dziwie, bo te tłumaczenia brzmią logicznie. Można się interesować, można czytać różne źródła i podważać zawarte w nich informacje, dyskutować. Jednak damn... pisząc informacyjny dla innych post już chyba wypada zrobić coś więcej niż przeczytanie jakiejś stronki, skopiowanie z niej połowy informacji, zamienienie połowy słów na prostsze i dodanie jeszcze kilku zupełnie błędnych zdań :( Ja bym się w życiu nie ośmieliła pisać przykładowo porad komputerowych nawet gdybym przeczytała o nich 10 blogów w internecie, bo po prostu się na tym nie znam i nie umiem zweryfikować czy te info są prawdziwe... ;/

A książka, którą dałeś rodzicom super! Czytałam i mam. Dziewczyny z Medfood (autorki) bardzo przystępnie opisują te skomplikowane tematy podchodząc do nich faktycznie holistycznie i ze zdrowym rozsądkiem. Chociaż nie ze wszystkim co mówią się zgadzam (rozwalił mnie eksperyment z szeptaniem dobrych i złych słów do ryżu, który opublikowały na Facebooku, nie wiem czy słyszałeś o tym i co sądzisz), to szanuję je bardzo!

Hah, o eksperymencie z ryżem nie słyszałem :)

W skrócie: dwa wyparzone słoiki. Do każdego z nich wkłada się ugotowany ryż. Odstawia się je w osobne miejsca. Codziennie do jednego ze słoików mówisz brzydkie rzeczy, wyzywasz go i klniesz, a do drugiego same miłe. Po jakimś czasie podobno ryż zwyzywany się psuje i pleśnieje, a ten kochany jest trwały i świeży.

To znaczy, ja generalnie wierzę w to, że nasze słowa, emocje i umysły mogą mieć jakąś moc której jeszcze nie rozumiemy, nie jesteśmy jej fizyką w stanie wytłumaczyć. Ale ten eksperyment z ryżem jest dla mnie trochę przesadą chyba jednak.

Potwierdzam :-) każde lipoproteiny (chylomikrony, VLDL, LDL, IDL i HDL) są niezbędne dla homeostazy organizmu i nie można powiedzieć, że któraś jest lepsza czy gorsza, każda ma inną funkcję. Nadmiar oczywiście jest szkodliwy szczególnie przy narażeniu na stres oksydacyjny, a także przy hiperlipoproteinemiach pierwotnych (genetyczny defekt apolipoprotein lub receptorów).

Hi! I am a robot. I just upvoted you! I found similar content that readers might be interested in:
https://diagnozujmy.pl/cholesterol-hdl-ldl/