You are viewing a single comment's thread from:

RE: Dziennik #104/2024 - hivowa drama

in #polish10 months ago (edited)

Powiem tak. Wydaje mi się, że rozumiem podejście Bartheeka i domyślam się z czego raczej wynika. Nie chcę oceniać i proszę by nikt tego tak nie odebrał z uwagi na moje tendencje do oceniania.

Sam uważam że sposób dystrybucji jest niesprawiedliwy i gdybym nie pisał na swoim blogu o wszystkim, tylko np. zrobił jakieś drugie konto, tworząc nie wiem... miłego gościa (choć i to nie gwarantuje dużych zarobków, Szymon ten co startował w wyborach albo paru innych ludzi, którzy równie mocno się starali na Hive, nie osiągnęli takiej kasy. A przynajmniej tak mi się wydaje, jak patrzyłem po ich zarobkach.) albo lepiej, kobietę, to MOŻE dostawałbym więcej kasy niż jako facet pisząc o tym samym. Nie jest to 0,1 i nie zawsze tak jest, ale widzę że działa tu podobna zasada, co przy World of WarCraft - panie dostają więcej prezentów. Wiem bo sprawdzałem w kilku miejscach. To powiedziawszy, w przypadku blogów jak Hive są jeszcze 2 czynniki. Bycie miłym (za niemiłe słówka, negatywną ocenę, zbyt ostrą krytykę, można zarabiać czego jestem dowodem, ale widzę też że przynosi to mniej kasy i odstrasza część ludzi.) może być jednym z czynników dających więcej kasy. Pisanie ciekawych postów tym bardziej. A to co jest ciekawe, wynika z czynników subiektywnych i ilości danych materiałów. Choć nie zawsze, bo czasem pisanie o kompletnej niszy, która NIE JEST INTERESUJĄCA DLA CZYTELNIKÓW, nie daje efektu.

Tak, nie ma sprawiedliwości na świecie. Sprawiedliwie nie oznacza po równo. Tak, widzę tu na Hive towarzystwo wzajemnej adoracji, które daje "swoim więcej, a tamtym mniej" (o ile w ogóle). Ale każdy człowiek robi lub robiłby tak samo. Bo każdy ma swoje preferencje. I choć nie podoba mi się to, to wiem że gdyby zmienić zasadę "człowiek może robić ze swoją kasą co chce", to konsekwencje tego byłyby szkodliwe. Sam chciałbym zarabiać więcej, ale wiem że zależy to tylko i wyłącznie ode mnie. No i szczęścia. Ludzie nie lubią siedzieć / czytać smutasów. Ludzie chcą fajnych treści. Ludzie chcą czytać regularnie. I jeszcze parę innych czynników, które trzeba spełnić. Tupanie nóżką i oburzanie się nic nie daje (i zanim ktoś się oburzy, mówię to ja. A jak pewnie część z Was zauważyła, jestem człowiekiem tego typu xD). Każdy ma chujowo i każdy sobie musi jakoś radzić. Mi pomaga odrzucenie tego mentalu i praca nad sobą. Pracuję nad sobą już parę lat, czasem jest to droga pokrętna, ale w sumie jest coraz lepiej. Powoli ale do przodu. Odrzucenie nadmiernego hurra optymizmu i nadmiernego pesymizmu temu pomaga. A to się przelewa na wszystkie aspekty naszego życia. Życie jest jakie jest, po co się przejmować tym na co się nie ma wpływu?

A Ty Ataraksja pozdrów somsiada od ziół prowansalskich. xD

Sort:  

Tylko w tym są winne wszystkie osoby? :)

Możesz rozwinąć? Bo nie wiem, jak w pełni rozumieć Twoją odpowiedź.

Streszczając treść mojego wpisu do 3 zdań. Życie jest jakie jest. Nie jest sprawiedliwe, ale nikt nie powiedział, że takie będzie. Sami musimy zapracować nad swoim szczęściem lub stworzyć warunki do jego wyrośnięcia.

A to wyżej, to dłuższe rozwinięcie.

Chodzi mi o to, że nie rozumiem dlaczego ja mam obrywać downvotami. Jestem aktywna, aktywnie też rozdaję głosy i nie widzę nijak swojej winy, żeby ktoś we mnie uderzał.

Po wpisie Bartka zgaduję, że dostało Ci się, bo Engrave lub ktoś inny głosuje na Twoje materiały.

Nie wydaje mi się żeby płeć odgrywała kluczową rolę tylko zaangażowanie, zwłaszcza towarzyskie. Jak wspomniałem pod poprzednim postem, co prawda Ty jesteś zaangażowany ale wypłacasz wszystko co zarobisz co jest postrzegane dość negatywnie.