Wszechświat został stworzony w zeszły czwartek

in #polish7 years ago (edited)
I udowodnijcie mi, że nie. Masz wspomnienia sprzed miesiąca? Powstały w zeszły czwartek. Myślisz, że ten zabytkowy kościół na starówce ma 600 lat? Bzdura - powstał w zeszły czwartek. Podobnie jak ryciny, które dokumentują to jak był budowany. Cały wszechświat, razem z konkretną wersją historii wybuchł i powstał w zeszły czwartek. Każdy bóg grecki, każdy bohater narodowy istnieje tylko na papierze, a wszystkie źródła historyczne czy przekazy powstały własnie piątego dnia tygodnia. Możemy się też zgodzić na środę lub wtorek, bo towarzystwo do końca nie jest przekonane co do konkretnego dnia, jednak nie oszukujmy się - jeden czy dwa dni w tą czy w tą nie robią różnicy przy tak wywrotowej hipotezie.

Zeszłoczwarkowizm zakłada też, że świat skończy się w najbliższy czwartek. Czy zdążę zagrać w kręgle?

Z góry ustalmy - Zeszłoczwartkowizm (zwany także Zeszłośrodowizmem czy Zeszłowtorkowizmem) nie jest teorią spiskową. Brakuje w tym chociażby wspólnego wroga, który by ten fakt przed nami ukrywał. To zwyczajna, choć brawurowa hipoteza wyjaśniająca powstanie wszechświata. Zakłada ona, że wszechświat jaki znamy powstał w zeszły czwartek i tylko wygląda na taki, który ma kilka miliardów lat.

Hipoteza zeszłoczwartkowizmu powstała (jakżeby inaczej) w zeszły czwartek jako próba obśmiania pewnej kreacjonistycznej tezy, sugerującej, że Ziemia powstała 6000 lat temu, a wszystkie geologiczne dowody na wiek Ziemi szacowany na 4,6mld lat również powstały 6000 lat temu. Opierała się na jednym pytaniu - Skoro wszystkie rzeczy sprzed więcej niż 6000 lat zostały stworzone jednego dnia, tak, żeby wyglądały na starsze, to skąd wiadomo, ze wszechświat został stworzony 6000 lat temu a nie w zeszły czwartek?

Prawdę mówi, polać mu wina, rocznik "Zeszły czwartek"!

Jednego ciężko odmówić tej hipotezie - sposób w jaki została sformułowana, podobnie jak ta, z której się wywodzi, jest Nie do obalenia jakimikolwiek naukowymi argumentami, gdyż usłyszymy jedno zdanie "Ale to wszystko powstało w zeszły czwartek"

Do pewnego punktu w historii jednym ze sposobów na obalenie takich argumentów było zmuszenie naszego rozmówcy na podanie argumentów potwierdzających jego hipotezę. Pamiętajmy to osoba wysnuwająca tezę ma obowiązek dostarczyć argumenty potwierdzające prawdziwość swojej tezy. W związku z tym stwierdzenia:

Udowodnij, że wszechświat nie powstał w zeszły czwartek!

Czy analogicznie

Niech Pan Premier udowodni, że nie ma kochanki

Nie przedstawiwszy dowodów popierających postawione przez siebie tezy, świadczą o niskim poziomie przygotowania osoby wysnuwającej swoje wyroki. W skrócie:

Ciężar dowodu spoczywa na tym, który stawia tezę, a nie na tym, który ją neguje.

To jednak dość kłopotliwe narzędzie, bo nie zawsze mamy czas, żeby poczekać na sensowne argumenty, lub stwierdzenie, że nasz rozmówca ich nie posiada i potrzebujemy natychmiastowej analizy rzeczywistości.

Najlepiej żeby to narzędzie pozwalało nam na szybkie odcięcie bzdur od prawdy. Zaraz, czy ktoś tu mówi o cięciu?...

Brzytwa Ockhama czyli średniowieczne KISS

Zeszłoczwartkowizm trzyma się mocno i musimy stwierdzić szybko, czy bardziej prawdopodobny jest Wielki Wybuch czy ta nowa rewolucyjna hipoteza. Żeby to ustalić użyjemy nowego narzędzia - Brzytwy Ockhama zwanej także pod - moim zdaniem dużo sympatyczniejszą - nazwą ekonomii myślenia.

I to ta druga nazwa lepiej tłumaczy ideę narzędzia, a raczej sposobu myślenia zaproponowanego przez tego średniowiecznego teologa. Mówi ona, że

W wyjaśnianiu zjawisk należy dążyć do prostoty, wybierając takie wyjaśnienia, które opierają się na jak najmniejszej liczbie założeń i pojęć [^https://pl.wikipedia.org/wiki/Brzytwa_Ockhama]

To chyba jedno z lepszych wyjaśnień tego narzędzia, które diametralnie miażdży zeszłoczwartkowizm jako hipotezę naukową.

Zdaniem Ockhama, każde dodatkowe założenie powzięte w celu wyjaśnienia jakiejś kwestii winno być uzasadnione przez rozum, doświadczenie bądź Biblię. Samemu Ockhamowi przypisywane są dość istotne słowa:

Nie wolno przyjąć niczego bez uzasadnienia, że ono jest, musi ono być oczywiste albo znane na mocy doświadczenia, albo zapewnione przez autorytet Pisma Świętego

Zauważmy prostą rzecz, jaka zachodzi przy naszej genialnej hipotezie:
Każde pytanie dotyczące zeszłoczwartkowizmu zamiast odpowiedzi generuje nowe założenia, więc po potratkowaniu go brzytwą naszego średniowiecznego mędrca zauważamy, że

Zeszłoczwartkowizm, jest ciekawym konceptem, jednak jako hipoteza naukowa jest beznadziejny

Brzytwa Ockhama jest narzędziem, które jest wpajane młodym programistom pod akronimem KISS, czyli Keep It Simple, Stupid, i pod nieco innym wyjaśnieniem, autorstwa Johanessa Cleuberga

Nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę

Podsumowanie

Nie wspomniałem tu o teoriach spiskowych, bo gdybym zamierzał kłaść je pod Brzytwę Ockhama polałaby się krew w komentarzach, a post miałby 20 tysięcy słów.

Niemniej jednak, jakkolwiek zeszłoczwartkowizm był bliski mojemu sercu, musiał ulec pod żelaznym i ostrym jak brzytwa ostrzem średniowiecznej i nieubłaganej logiki.

Jeśli mogę Ciebie, czytelniku, zachęcić do czegoś, to spróbuj podyskutować z kimś na temat wycinka swojej wizji świata.
Najlepiej z kimś kto się z Tobą nie zgadza.
Mogą być to Chemtrails, nieszkodliwość szczepionek, okrągła Ziemia czy heliocentryzm.
Broń jej za wszelką cenę, a kiedy się rozejdziecie zadaj sobie następujące pytania:

Ile założeń ma moje wytłumaczenie danej kwestii?

Czy założeń jest więcej niż faktów?

Jesteśmy ludźmi i nie zawsze mamy rację. Przyznanie się do błędu jest zwycięstwem rozumu nad ignorancją.

Sort:  

W kwestii tych kasowanych i ładowanych wspomnień to dlaczego kasowanie nie jest konsekwentne i nie kasuje się proces starzenia ciała?! Wietrzę w tym spisek uknuty przez elity rządzące wszechświatem... lub bug w sofcie kasującym.

ZAKŁADAMY, że starzenie ma służyć ukrycciu tego ;)

Może i ów Zeszłoczwartkowizm powstał by wyśmiać teorię o 6000 istnienia świata ale niestety - ma sens. :)
Teorie o tym, że nasza rzeczywistość jest produktem jakiejś nadrzędnej rzeczywistości od jakiegoś czasu pojawiają się w przeróżnych dziedzinach życia. Dawniej było to domeną mitologii religijnych a dziś poszlaki i przebąkiwania pojawiają się terze w świecie teorii naukowych czy filozofii, a raczej w obszarze postrzegania i interpretowania rzeczywistości przez różnych ludzi.
Nawiasem mówiąc oglądałem kiedyś ciekawy program w którym sensownie na tyle na ile mogę to ocenić dowodzono, iż badanie metodą węglową może być kompletnie nietrafne.
Elon Musk w jednym z wywiadów powiedział, że jego zdaniem jest wysoce prawdopodobne, że "nie żyjemy w oryginalnej, pierwotnej rzeczywistości".
Zauważyć można na bazie technologii, którą już dziś dysponujemy i tego, co czeka tuż za rogiem jeśli chodzi o dalszy jej rozwój, że cywilizacja jeśli dać jej dość czasu na technologiczny rozwój, zdolna jest z czasem do tworzenia "wewnętrznych", zdeterminowanych przez siebie rzeczywistości (czyli mówiąc prosto chodzi o tak zwaną wirtualną rzeczywistość). Jest do pomyślenia, że technologia z czasem pozwoli nam w takiej wirtualnej rzeczywistości w pełni jej doświadczać (być może za sprawą bezpośredniego podłączenia do mózgu człowieka), pozwoli na przyspieszony proces uczenia (wrażenie, że minęło tam znacznie więcej czasu niż minęło na zewnątrz) jak i nawet pozwoli na czas doświadczenia jej zapominać o tym obecnym życiu gdyby była taka potrzeba czy chęć kogoś (wystarczyło by odpowiednio tymczasowo blokować ośrodki pamięci długotrwałej lub dokonywać w nich jakiejś zmiany, prowadzącej do zmiany percepcji rzeczywistości).
Nie ma gwarancji, że to wszystko się już nie wydarzyło a nasza rzeczywistość nie jest technologicznym produktem wewnątrz jakiejś rzeczywistości nadrzędnej. Żeby było śmieszniej to tamta nadrzędna też może być w rzeczywistości sztuczna czyli być produktem jeszcze wcześniejszej i tak dalej. :)
Zanim ktoś mnie weźmie za oszołoma pragnę zaznaczyć, że nie twierdzę, że tak na pewno jest. Biorę jednak pod uwagę, ze gdyby tak było, co jest prawdopodobne to niekoniecznie byli byśmy w stanie to wykryć. Przynajmniej nie na tym etapie.
Brzytwa Ockhama to jest bardzo ładny pomysł, który jednak tyleż razy przystaje do faktów co i do nich nie przystaje. Życie pokazuje, że nie zawsze najprostsza odpowiedź jest w istocie tą właściwą, a skoro nie jest to regułą to stosowanie Brzytwy Ockhama jako argumentu, który miałby czegoś dowodzić, nie może mieć miejsca, bo zwyczajnie to nie jest żadne dowód a jedynie miłe pomyślenie sobie, że na pewno świat jest prosty, a nie złożony, bo tak nam myśleć wygodniej. To czysto życzeniowe myślenie, nie ma nic wspólnego z dowodzeniem czegoś w omawianej kwestii.
Na koniec dodam, iż napisałem to co napisałem w ramach takiej ciekawostki, a nie chęci dalszego spierania się w dyskusji więc proszę się nie obrazić jeśli nie będę kontynuował. :) Przedstawiłem tu tylko pewien punkt widzenia, to wszystko co mam do zaoferowania na dziś. :)

Masz rację, jednak bardziej jest to hipoteza czy eksperyment myślowy. W tej chwili nie możemy potwierdzić czy to zeszłoczwartkowizmu czy to hipotezy symulacji za pomocą racjonalnych argumentów i opierają się one na wielu założeniach.

Nie oznacza to, ze odłożenie ich teraz na półke każe nam odrzucić je na zawsze :)

Uczepiłeś się tych teorii spiskowych :) Tak na logikę to nie jesteś w stanie udowodnić, że wspomnienia nie są Twoim wymysłem i nie tworzysz ich teraz. Za każdym razem przypominając sobie coś generujemy inne wspomnienia i one cały czas się zmieniają. Skąd więc pewność że w ogóle istniejesz i ze nie jest to rodzaj makiawellicznego kłamstwa w którym się utwierdzamy wzajemnie, żyjąc jakieś w symulacji ;)

Loading...

Szczepionki, chemitrale, GMO, płaska ziemia, to najlepsze tematy do utraty znajomych.
Mam jednego plaskoziemce tak zatwardziałego, że gdyby wysłać go na orbitę to powiedział by " ale to jest hologram".
Najmądrzej chyba go będzie go zablokować.

Ciężar dowodu spoczywa na tym, który stawia tezę, a nie na tym, który ją neguje.

dokładnie :) Mam nadzieję, że nie przekręciłem :D Dla pewności poprawiłem :)

Dziękuję za przytoczenie w komentarzach kolejnego przykładu hipotezy idealnej do pokazania jakie hipotezy Brzytwa Ockhama klasyfikuje jako eksperymenty myslowe/koncepty filozoficzne :D

Jesteście niesamowici!

Wszyscy jesteśmy modzi bo powstaliśmy w zeszły czwartek :D To mi się podoba :-P
Świetny artykuł :)

Fajny post

Haha dobry artykuł :) To coś w stylu tej opowieści z wiatrakami(turbinami wiatrowymi), że te wichury i ogólnie wiatr jest powodowany przez wiatraki. Kiedyś nie było wiatraków i nie było takich wiatrów, a teraz? Bo jakoś dziwnym trafem zawsze jak wieje to one się kręcą a jak stoją w miejscu to nie wieje przypadek?
+up

O "corelation does not prove causation" też napiszę w wolnej chwili - tych niestety coraz mniej :<

Jesteśmy tylko zwykłym SI. Na potrzeby "ich" eksperymentu, włączyli nas w symulatorze, by poprzez algorytm genetyczny wyciągnąć najlepszego osobnika - SI :D
A poważniej: dobry post :D

Hipoteza zeszłoczwartkowizmu powstała (jakżeby inaczej) w zeszły czwartek jako próba obśmiania pewnej kreacjonistycznej tezy, sugerującej, że Ziemia powstała 6000 lat temu, a wszystkie geologiczne dowody na wiek Ziemi szacowany na 4,6mld lat również powstały 6000 lat temu. Opierała się na jednym pytaniu - Skoro wszystkie rzeczy sprzed więcej niż 6000 lat zostały stworzone jednego dnia, tak, żeby wyglądały na starsze, to skąd wiadomo, ze wszechświat został stworzony 6000 lat temu a nie w zeszły czwartek?

Po pierwsze: kreacjonizm nie zakłada, że wszystkie geologiczne dowody na wiek Ziemi powstały 6000 lat temu w jeden dzień. Zamiast mnożyć slogany typu "świat nie jest czarno-biały" bez logicznego uzasadnienia i sensacyjne tezy z brukowców - poleciłbym szanownemu koledze dokładniej redagować artykuł na dany temat skoro już się go kolega podejmuje. Chociażby odnośnie metody badania wieku danej próbki materiału. Nie jestem zwolennikiem kreacjonizmu, ale również go nie wykluczam. Z jednej prostej przyczyny: metoda, która jest standardem w geologii (metoda potasowo-argonowa), nie zawsze daje wyniki zgodne z prawdą (vide erupcja wulkanu ok. 1801 r. na Hawajach, skały powstałe po erupcji wulkanu raz datowano na 300mln lat, raz na 160mln lat, innym razem na 3mld lat)

Chociażby odnośnie metody badania wieku danej próbki materiału. Nie jestem zwolennikiem kreacjonizmu, ale również go nie wykluczam. Z jednej prostej przyczyny: metoda, która jest standardem w geologii (metoda potasowo-argonowa), nie zawsze daje wyniki zgodne z prawdą (vide erupcja wulkanu ok. 1801 r. na Hawajach, skały powstałe po erupcji wulkanu raz datowano na 300mln lat, raz na 160mln lat, innym razem na 3mld lat)

Keidy przeczytasz cały arykuł z łatwością zauważysz, że nie skupiałem się tutaj na bronieniu czy atakowaniu kreacjonizmu, a na ocenianiu pewnych tez za pomocą Brzytwy Ockhama.
Nie zamierzam pisać artykułu o wieku Ziemi bo nie jestem Geologiem.

Wziąłem skrajnie absurdalną i niemożliwą do obalenia tezę, wyjaśniłem, podałem mnogość jej założeń i to, że ich liczba przeważa ilościowo nad dowodami, pokazałem czym jest brzytwa ockhama i jakie jest jej zastosowanie.

Ten Artykuł NIE JEST pochwałą, czy atakiem na kreacjonizm, dyskusją na temat wieku Ziemi. Zachęcam do jego przeczytania ;)

O rly? A myślałem, że to naukowa analiza wieku Ziemi. Wiem, czego dotyczy artykuł, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia autora tego artykułu od potraktowania lekką ręką środków, które mają doprowadzić do pewnej konkluzji.

Wiem, czego dotyczy artykuł, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia autora tego artykułu od potraktowania lekką ręką środków, które mają doprowadzić do pewnej konkluzji.

Przecież zaznaczyłem, że istnieje pewna teza kreacjonistyczna. Nie napisałem - Według wszystkich kreacjonistów Ziemia postwała 6000 lat temu.

Ehhh... nie chodzi mi o liczbę "6000" i kiedy powstała Ziemia. Ale o założenie, jakoby kreacjoniści uważali, że:

wszystkie rzeczy sprzed więcej niż 6000 lat zostały stworzone jednego dnia

O to mi chodzi i to jest kpina z kreacjonizmu. Jak można uważać, że Ziemia ma 6000 lat, a wszystkie "dowody" współczesnej nauki, potwierdzającej znacznie bardziej posunięty w latach wiek naszej planety, miałyby powstać jednego dnia?

O to mi chodzi i to jest kpina z kreacjonizmu

Tylko z jednego ich odłamu

Jak można uważać, że Ziemia ma 6000 lat, a wszystkie "dowody" współczesnej nauki, potwierdzającej znacznie bardziej posunięty w latach wiek naszej planety, miałyby powstać jednego dnia?

No też nie wiem :)

kreacjonizm nie zakłada, że wszystkie geologiczne dowody na wiek Ziemi powstały 6000 lat temu w jeden dzień.

Jeden z odłamów kreacjonizmu tak zakłada. Nie napisałem że wszystkie, tylko, ze istnieje kreacjonistyczna teza (może odłam byłby tu lepszym słowem), która zakłada wiek ziemi jako 6000 lat bazując na Biblii

bez logicznego uzasadnienia i sensacyjne tezy z brukowców

https://en.wikipedia.org/wiki/Young_Earth_creationism

Zamiast mnożyć slogany typu "świat nie jest czarno-biały"

A jest?

Odwrotnie. Jeśli chodzi o kreacjonizm to napisałem przecież, że go nie wykluczam. Chodzi mi o sposób w jaki przedstawiłeś ten pogląd, niejako również z niego drwiąc. Idea kreacjonizmu nie zakłada, że Ziemia ma 6000 lat, a wszystkie wcześniejsze dowody (a raczej rzekome dowody) POWSTAŁY W 1 DZIEŃ. Taka koncepcja to jakiś żart i wątpię, żeby ktokolwiek ze zwolenników kreacjonizmu, a nawet sceptyków, traktowałby to poważnie.

Idea kreacjonizmu nie zakłada, że Ziemia ma 6000 lat, a wszystkie wcześniejsze dowody (a raczej rzekome dowody) POWSTAŁY W 1 DZIEŃ. Taka koncepcja to jakiś żart i wątpię, żeby ktokolwiek ze zwolenników kreacjonizmu, a nawet sceptyków, traktowałby to poważnie.

Jak Ci podałem już wcześniej - Jest odłam Kreacjonistów, którzy w to wierzą :) Tak samo jak są ludzie wierzący w Płaską Ziemię ;)

https://en.wikipedia.org/wiki/Young_Earth_creationism

Jeśli chodzi o kreacjonizm to napisałem przecież, że go nie wykluczam. Chodzi mi o sposób w jaki przedstawiłeś ten pogląd, niejako również z niego drwiąc.

Drwię z koncepcji Young Eart (a raczej autorzy zeszłoczwartkowizmu to robią)

Przeredaguję to potem tak, żeby nie zjechać WSZYSTKICH kreacjonistów tylko ich część :)

Poddaje się. Dziękować za dyskusję, miłego dnia życzę!

Pieprzenie, każdego dnia nasza pamięć jest kasowana i są nam ładowane inne wspomnienia.

Ale pamiętasz co wczoraj robiłeś?

Nie, to kreator symulacji zwanej wszechświat Ci je wgrał.

I codziennie wgrywa nowe wspomnienia.

Choć każdy dzień wydaje ci się kolejnym dniem jest on pierwszym dniem.

Miłej nocy.

O, wlasnie też napisalem coś podobnego.

To bardzo fajny eksperyment myślowy. Niestety jako hipoteza naukowa to się nie broni w żaden sposób. ;) BTW Muska wkleiłem tu nie bez powodu

Great post! Consider to participate to one of the following contests!
Below is a list of some contests/giveaways on Steemit that you should definitely participate in.
The list isn't in any particular order and it isn't exhaustive.

1. Meme Challenge by
@fibra59 / https://steewit.com/@fibra59


A entertaining and popular contest to tickle your funny bones, it is sponsored by several Steemians and it'll certainly put you under the meme spotlight.
Tag - memechallenge

2. Open Mic Week by
luzcypher / https://steewit.com/@luzcypher
/
pfunk / https://steewit.com/pfunk


This contest will allow you to get your musical juices flowing. Make a musical video and submit it now.
Tag - openmic

3. Wild and Strange Contest/Steem-Pocalypse by
papa-pepper / https://steewit.com/@papa-pepper


Two very interesting contests running into their 5th and 3rd seasons respectively, you don't want to miss grabbing a spot on the next edition.
Tag - wildnstrange / steem-pocalypse

4. STEEM Cup Series/Steemit Scramble by
ats-david / https://steewit.com/@ats-david


If you are a sport enthusiast or otherwise, don't miss out on participating in these sporting event related contests.
Check out the latest contest here.

5. Art Challenge by
aksinya / https://steewit.com/@aksinya


You don't need to be an artist to join. Just interpret an artwork that is posted in your own words.
Tag - artchallenge