Cześć 💜
Czytasz post z serii którą chcę dedykować zrozumieniu zagadnień społecznych. Ostatnio pisałem o gender, a dziś o feminiźmie.
Definicja feminizmu
Krąży dużo nieporozumień kim są feminiści, a definicja jest prosta.
Feministą może się określić osoba, która uważa że kobiety powinny być traktowane na równi z mężczyznami - pod względem politycznym, ekonomicznym, osobistym i społecznym.
Wszystko co słyszysz ponad to, na przykład że kobiety powinny mieć więcej praw od mężczyzn wychyla się poza sam termin feminizmu. Takie poglądy mogą głosić niektóre feministki, ale nie jest to przekaz nurtu.
Jeszcze trudniej rozumieć o co chodzi w feminiźmie, gdy media różnych frakcji zakrzywiają ten obraz.
Media o mniejszościach społecznych
Weźmy na przykład taki marsz równości.
Tysiące kultularnych, uśmiechniętych, pełnych miłości ludzi idzie ulicami.
Co zobaczymy w TV? Głośnych facetów w pończochach, co wymachują sztucznym penisem i narrację, jakby szli odebrać Ci dziecko z przedszkola.
Media specjalizują się w wyszukiwaniu kontrowersji, a nie reportowaniu rzeczywistości. Typowe wiadomości uzależniają ludzi od odczuwania strachu, bólu. Uzależnieni śledzą codziennie te treści z obawy przed pominięciem.
Wiadomości w radiu, czy telewizji niewiele różnią się od wiadomości sprzed 30 lat. Informacje wątpliwej jakości, a sprzedaje się jak alkohol na wsi.
Ludzie chcą słuchać o kontrowersji, dramatach, strachu. Uwielbiają czarno biały świat. Potrzebują mieć wrogów i czuć się częścią stada - a stada mają to do siebie, że walczą z innymi stadami. Inne stado to najczęściej jakakolwiek zmiana. Ludzie boją się zmian, nawet jak na lepsze.
Tak samo media przedstawiają ruchy feministycze.
Zdjęcie zrobiłem w Katowicach, po czarnym proteście marszu kobiet.
Feminiści to wysoko wrażliwi ludzie, którzy wierzą w równy świat. Przeznaczają swój cenny czas i energię na walkę o lepsze jutro.
Stoją ramię w ramię z przodkami co zwalczali ustrój feudalny,
czy tymi samymi, co 150 lat temu zaczęli zwalczać niewolnictwo.
Też tymi, co w przyszłości będą walczyć z tym jak dziś wygląda kapitalizm,
tak zwane 'nowoczesne niewolnictwo'.
Skąd tyle słychać o 'radykalnym' feminiźmie?
Jak w każdej grupie, tak i tutaj są ludzie którzy robią złe imię ruchowi.
'Radykalny' feminizm o któym notorycznie słuchamy w mediach najczęściej jest skutkiem długo odczuwalnej bezilności, która przeradza się złość.
Złość to emocja która wytwarza adrenalinę, która zaćmiewa zdroworozsądkowe myślenie i prowokuje do działania.
Ludzie pod wpływem tej emocji, podczas np protestów mówią i robią rzeczy często nie przemyślane.
Zdarzyło Ci się kiedyś pod wpływem emocji coś palnąć?
Jak byś Ty się czuł, jakby państwo traktowało Ciebie jak obywatela drugiej kategorii? Decydowali za Ciebie o Twoim ciele? Jakbyś miał mniejsze szanse na sukces w życiu, przez to kim urodziłeś się? Mówili Ci jak masz żyć?
Feminizm feminizmowi nie równy
Wyróżniamy conajmniej osiem, często mocno różniących się od siebie typów feminizmu- marksistowski, socjalistyczny, psychoanalityczny, egzystencjalny, ekologiczny, chrześcijański, anarchistyczny czy postmodernistyczny.
Jak lubisz wypełniać quizy, znalazłem test jakim feministą jesteś.
https://www.idrlabs.com/pl/feminizm/test.php
Jestem dumny z bycia feministą.
Mam nadzieję że przekonałem choć jedną osobę do myślenia tak o sobie.
W kupie siła 💥😅
Do następnego!
Piszę tego bloga, by opowiedzieć moją historię. |
---|
Przez całe życie zdobywam wiedzę elementarną dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Wiedza ta powinna być nauczana od małego dziecka, jako podstawowe prawo każdego człowieka. |
Nauki o podstawowych potrzebach człowieka, samopoznaniu, poszukiwaniu pasji, współpracy, o potrzebie stadności, miłości, rozwoju, zdrowym stylu życia fizycznego, jak i psychicznego. |
"Decydowali za Ciebie o Twoim ciele?" W mediach spolecznosciowych czesto pojawia sie to haslo w kontekscie aborcji. I kompletnie nie wiem dlaczego ludzie tak to nazywaja. "Moje cialo moja sprawa" okej masz racje rob co chcesz zrób tatuaz sobie, okalecz sie twoja wola. Patrząc na to gdy kobieta jest juz wciazy to nie jest to cialo juz tylko jej. Zyje w niej druga osoba wiec dajmy jej zdecydowac czy chce zyc czy nie.
Na ten temat nie chcę pisać mojej opinii. Dużo racji w tym co mówisz.
Jest duża różnorodność w nurcie feministycznym, to i tyle samo perspektyw.
Myślę że hasło "Moje ciało, moja sprawa" powstało na wskutek całkowitego zakazu aborcji, a nie jak sprzed zaostrzenia prawa aborcyjnego. Stąd mogę wnioskować że kontekst powiedzenia dotyczy całkowitego zakazu, a nie gdy już zygota przemieni się w człowieka.
Dzięki za komentarz Rozioo 🤟
Według tego stwierdzenia ja też powinienem się nazywać feministą.
To mam kilka pytań, żeby się upewnić.
1)Czy istnieje coś takiego jak pozytywna dyskryminacja? Rozumiem, że każda dyskryminacja ze względu na płeć jest naganna. Nawet jeśli dotyczy białego heteroseksualnego mężczyznę?
2)Według ciebie, jeśli w firmie kadra menadżerska jest złożona w 80% z mężczyzn i pojawia się nowy etat. Czy powinna zostać przyjęta kobieta? Czy powinny być brane jedynie pod uwagę względy kompetencji. Nawet jeśli miałoby to oznaczać zatrudnienie kolejnego mężczyznę?
3)Co z wszystkimi dofinansowywaniami, gdzie bycie kobietą powoduje zdobywanie dodatkowych punktów? Rozumiem, że to naganna praktyka? I powinniśmy to jako feminiści z przytoczonej przez ciebie definicji zwalczać?
Też sadze ze wszyscy powinni być rowni. Dlaczego ja w pracy mam dźwigac wiecej od kobiety skoro jestesmy zatrudnieni na takich samych warunkach. Mam nadzieje ze feministki wywalcza to w swoich postulatach. :)
w punkt ;)
feminizm był 150 lat temu w USA dziś jest feminazizm
W mediach taki często jest, masz rację.
Powiem więcej, bo nie tylko w USA tak są widziani.
Jednocześnie poznałem aktywnie walczące feministki i nie mają nic wspólnego z obrazem jaki nam kreują "dziwnnikarze".
Piszę ten artykuł z myślą o między innymi Tobie.
Czyli ludziach którzy mają zakrzywiony obraz mediami w temacie feminizmu.
Zachęcam poświęcić 5 minut na zrozumienie nurtu.
Miłego 🤟
Myślę, że herbacianymag wyjaśnił znaczną cześć tego co chciałem napisać więc nie będę go powtarzał. Współczesny "feminizm" (w cudzysłowie, bo nim nie jest) to feminazizm (coś obrzydliwego) i nic więcej. Natomiast feminizm nie jest już żadnej kobiecie potrzebny gdyż w kulturze tzw cywilizowanego świata nie występuje zjawisko dyskryminacji ze względu na płeć kobiecą. Powiem więcej w takich krajach jak Polska nie był nigdy potrzebny ruch feministek ponieważ po odzyskaniu niepodległości NASZ KRAJ (nie "ten kraj" jak mówią żydzi) nigdy nie segregował obywateli na mężczyzn i kobiety i nie nadawał im odrębnych praw. Każdy kto miał kompetencje robił co chciał każdy mógł iść do szkoły jeśli był zdolny i każdy mógł głosować.
Rozumiem Twoje oburzenie, odpowiedziałem już herbacianymag :).
Feminazizm jest obrazem jaki promuje się w mediach które wyszukują najbardziej ekstremalnie myślących ludzi i przykładają megafon im do ust.
Byleby była kontrowersja, choćby było to nie prawdą.
Większość ludzi nie chce prawdy, a emocji.
Ma się to nijak do rzeczywistości, poznałem wiele feministek aktywnie walczących o prawa kobiet i czytałem na ich wall'ach dużo frustracji jak się np. zachowała niedawno Marta Lempart.
Feministka, feministce nie jest równa.
W każdej grupie są ludzie zbyt emocjonalni i robiący złą reklamę całości...