50 Dębno maraton. Czas oficjalny 04.08.28

in #polish6 months ago

IMG_20240512_100025.jpg



Kurz bitewny opadł, więc czas na podsumowanie maratonu w Dębnie.


Plan był prosty - start w tempie 5.15/km, wypracować przewagę, póki są siły, a później "na spokojnie" dokulać się do mety.

Do 35go kilometra wszystko szło zgodnie z planem.

A dalej.....

Co mnie podkusiło, by zjeść tego banana, gdy nigdy wcześniej nie jadłem bananów (praktycznie nic nie jadłem prócz żeli) na trasie biegowej? 🤔
Nie wiem, ale to był ten moment, gdy wszystko się posypało 😡😝🤢

Ból brzucha był taki, że ledwo mogłem iść...
Próbowałem pobiegać, ale co chwilę musiałem zamieniać trucht na chód, gdyż żołądek "ściśnięty w pięść" podczas truchtu powodował nieopisane doznania 🤪

"Ostatnią deską ratunku" na złamanie 4h, było podpięcie się pod pacemekera na 4 h, który dogonił mnie na 40tym kilometrze.

Niestety nierówna walka trwała kilometr trasy, po czym resztę musiałem już przemaszerować, gdyż żołądek nie pozwolił nawet na najmniejsze podbieganie.

I tak oto plan na złamanie 4h w maratonie został zniweczony przez kawałek banana 🤯

Cytując klasyka - "... A życie jest jak dzi.ka, na na na 🎶" ,
...... ale nie ma co narzekać 🤣🤬


Za pół roku Poznań 😎


IMG_20240512_091143.jpg


IMG_20240512_091148.jpg


IMG_20240512_091440.jpg


IMG_20240511_211643.jpg


IMG_20240511_211659.jpg


Screenshot_20240516_145520_com.strava_edit_204385230688082.jpg


Screenshot_20240516_145532_com.strava_edit_204398468968809.jpg


Screenshot_20240516_145538_com.strava_edit_204414096467244.jpg

Screenshot_20240516_145543_com.strava_edit_204435409527657.jpg


Screenshot_20240517_122441.jpg