Czy polityków lepiej losować niż wybierać?

in #polish7 years ago

Czy Lotto zamiast komisji wyborczej to dobry pomysł? Biorąc pod uwagę fakt, że w kraju uznającym się za nowoczesny nie potrafiono dopilnować poprawnego zaprogramowania systemu wyborczego do zliczania głosów (2015 r.), może warto użyć już rozwiniętych technicznie i pewnych rozwiązań (RNG - z ang. generator liczb losowych). Tylko czy losowanie byłoby uczciwe i dobrze reprezentowało wyborców?

Witajcie w moim kolejnym poście, który dotyczy demonów rozkładu losowego. Zachęcam do przeczytania wpisu w całości.

Za każdym razem kiedy zbliżają wybory prezydenckie wiele z nas zastanawia się jaki to wszystko w ogóle ma sens i czy pojedynczy głos ma jakiekolwiek znaczenie. Oczywiście nasze preferencje co do kandydata są znaczące i mają sens ponieważ w ogólnym ujęciu pokazują kto ma największe poparcie. Jednak do pełnej czystości odwzorowania tego czego chcą mieszkańcy kraju potrzebna jest duża frekwencja, najlepiej 100 procentowa. W innych przypadkach gdy jeden z kandydatów dostanie 50% głosów, ale do głosowania przystąpi tylko połowa uprawnionych to można powiedzieć, że dostał tylko poparcie 1/4 społeczeństwa..

Ale wróćmy do losowania. Pomysły, aby wybierać polityków do rządu za pomocą losu nie są odosobnione i mają swój początek już w antyku. W ateńskiej demokracji czymś podobnym do sejmu była Rada Pięciuset. Spośród kandydatów do tego urzędu losowano 1000 wybrańców, a potem 500. Reszta była zmiennikami. Co ciekawe losowanie urzędników to nie tylko wymysł dawnego świata, australijscy naukowcy wyszli z taką propozycją dość niedawno, o czym można było poczytać w internecie.

Plusy i minusy

Plusem byłoby to, że (gdyby zachować równą ilość kandydatów wśród partii) to każda z nich miałaby podobną ilość w zasiadających w parlamencie. Dobry generator losowości spowodowałby, że z grubsza (sic!) podział by był równomierny, jednak odchyłki nie wskazywałyby na oszustwo! Problemem jest to, że obecnie politycy zdają się nie dbać o potrzeby ludzi i nie są ze sobą zgodni w głosowaniach nawet jeśli się ze sobą zgadzają. Równomierny rozkład mógłby spowodować chaos i niemoc ustawodawczą. (To jest patologia świata nad którą ubolewam, polityka to festiwal, show-biznes, politycy nie potrafią ze sobą gadać by prowadzić kraj ku lepszemu.)

Czy losowanie byłoby uczciwe

Przy obecnym poziomie rozwinięcia technologii nie ma powodów, aby wątpić w możliwość wygenerowania losowych liczb. Każdy z kandydatów miałby swój przypisany numerek jak kulki w lotto. Potrafimy obecnie generować w pełni losowe liczby na podstawie zdarzeń fizycznych. Jest to np. generator oparty na szumie atmosferycznym, który jest nieprzewidywalny i całkowicie przez to losowy (random.org). Innym jest kwantowa nieoznaczoność. Przykładowo w losowaniach Keno w Polsce numery losuje się przy pomocy generatora opartego na pomiarze tego gdzie wyląduje foton. Ponieważ wynik nie jest znany przed doświadczeniem i może znajdować się w jednym z dwóch kilku stanów/miejsc jest to zupełnie losowa metoda. Przy odpowiedniej kontroli i homologacji urządzenia, które będzie dokonywać wyboru wszystko przebiegłoby bez wątpliwości.

Gdy głosy wyborców nie mają znaczenia

Warto tutaj przy okazji tego abstrakcyjnego tematu zwrócić uwagę na pewien szczegół, o którym mało kto sobie zdaje sprawę. Gdy wyniki wyborów są bardzo blisko siebie wcale nie mamy pewności, że to zwolennicy jednej z opcji mieli po prostu więcej głosów. Historia świata zna przypadki, kiedy jeden z kandydatów wygrywał mandat tysiącem głosów przewagi. W jednym z takich zdarzeń zarządzono ponowne przeliczenie głosów - jak najbardziej dokładne. Co się okazało? Przewaga kandydata zmalała do kilkuset głosów. W związku z tym nie pozostało nic innego jak znów przeliczyć głosy. Przewaga zmalała do kilkunastu głosów.. Ostatecznie kandydat wygrał, ale nie można powiedzieć, że wyborem głosujących. Dlatego, że w tego typu sytuacjach niepewność jest zbyt duża. Zapominamy, że naszym życiem w dużej mierze rządzi przypadek i los. Ile zmęczonych całonocnym liczeniem osób źle spojrzało na kartę do głosowania? Ilu osobom skleiły się karty do głosowania? I w końcu ile z nich pomyliło się podczas ręcznego liczenia? Podsumowując, gdy w zdarzeniu biorą udział setki tysięcy lub nawet miliony głosujących błąd może być ogromny i tylko znaczne zwycięstwa mogą być pewne.. no chyba, że kandydat lepiej zmotywował swoich wyborców do pójścia do lokali wyborczych w ogóle.

Prezydenta lepiej wybrać samemu?

Czy w takim wypadku nie lepiej jednak losować podczas wyborów? W przypadku prezydenckich i tak mogą być dwie tury przy zbyt niskiej ilości głosów na kandydata, więc nie ma obawy o aż taki wpływ niepewności. Jako, że prezydent ma niewielką moc ustawodawczą, a dużą reprezentatywną dla kraju i kandydatów jest mniej niż do sejmu, może zostańmy przy standardowym sposobie wyboru.

Czekam na głosy w dyskusji. :)

Poprzednio:

https://steemit.com/polish/@rafalski/jak-wygralem-2-sbd-obstawiajac-lige-mistrzow-losowo

https://steemit.com/polish/@rafalski/czy-z-matematycznego-punktu-widzenia-warto-wierzyc-w-boga

https://steemit.com/polish/@rafalski/jak-poprawnie-dostatecznie-losowo-tasowac-karty-i-latwo

https://steemit.com/polish/@rafalski/generator-liczb-lotto-kryptograficzny-generator-isaac-wygrywa-wiecej-od-czlowieka

https://steemit.com/polish/@rafalski/dlaczego-nie-wiesz-ze-0-999-9-1

Na podstawie wpisu mojego autorstwa, źródło: http://www.wynikilotto.net.pl/artykuly/czy-politykow-lepiej-losowac-niz-wybierac,183/

Sort:  

Dużą część tych problemów rozwiązałyby wybory internetowe. Tańsze i szybsze.
Samo założenie wyborów jest błędne.
Czy w dyscyplinach olimpijskich zwycięzca wyłoniony jest przez głosowanie publiczności czy może jednak weryfikowane są jego umiejętności.
Polityk powinien rozwiązywać test kompetencji wyborczych plus test IQ plus świadectwo szkoły średniej i studiów.

Coś w tym jest

Biorąc pod uwagę fakt, że w kraju uznającym się za nowoczesny nie potrafiono dopilnować poprawnego zaprogramowania systemu wyborczego do zliczania głosów (2015 r.), może warto użyć już rozwiniętych technicznie i pewnych rozwiązań (RNG - z ang. generator liczb losowych).

Już samym tym fragmentem Twojego wpisu sprowokowałeś mnie do komentarza :-). Po pierwsze w skrócie jak to wygląda w Polsce. Głosy liczy się w lokalu wyborczym - ludzkimi rękami. Oprogramowanie z którym były problemy to oprogramowanie, które ma przyspieszyć ogłoszenie wstępnych wyników - wspomaga jedynie sumowanie raportów z poszczególnych lokalów i okręgów wyborczych. Potem te raporty i tak są jeszcze sumowane i weryfikowane ręcznie (dlatego oficjalne wyniki są kilka dni później). Teraz do samego problemu z oprogramowaniem - to nie wynika z braku nowoczesności tylko z niedojrzałości klienta - co dotyczy większości sektora publicznego. Dopóki się nie nauczą, że tanio to prawie zawsze znaczy źle a drogo też nie wystarczy żeby było dobrze, to zawsze będą takie wyniki.

Parę lat wcześniej też był jakiś problem ale raczej nie z oprogramowaniem tylko z infrastrukturą informatyczną. Co śmieszniejsze, ktoś wcześniej postanowił zapłacić za audyt jakiejś mniejszej firmie, która chyba nie była autorem rozwiązania (ale mogę się mylić, już nie pamiętam) by potem wnioski z audytu całkowicie zignorować. Audyt wskazywał dokładnie te miejsca, które potem okazały się wąskim gardłem i spowodowały problemy.

Od razu uprzedzę tych, którzy chętnie przeszliby na głosowanie elektroniczne (przez automaty wyborcze) i/lub głosowanie przez internet - moim zdaniem to byłby koniec resztek demokracji w Polsce. Może kiedyś rozwinę temat w jakimś wpisie.
Owszem jest jeszcze blockchain i wydaje się być ciekawą bazą na zbudowanie jakiegoś sprawiedliwego i bezpiecznego mechanizmu wyborczego. Ale i ten model będzie się wiązał z podobnymi problemami co inne elektroniczne / internetowe systemy wyborcze - nie chcę ich tutaj wymieniać, bo spróbuję to kiedyś opisać w jakimś raczej długim wpisie.

Co do losowego wyboru kandydatów - no cóż. Raczej traktowałbym to jako ciekawostkę - mam nadzieję, że nikt tego wprowadzać nie będzie. Bo jeśliby każdy miałby szansę na zostanie posłem, to prawie każdy zgłosiłby się na kandydata. Tak jak prawie każdy gra w totolotka, bo teoretycznie każdy może wygrać. A z beznadziejnymi kandydatami mamy już wystarczająco dużo problemów przy obecnym systemie.

Jeśli w obecnym masz beznadziejnych kandydatów to przy losowaniu przynajmniej jakaś część nie będzie beznadziejna. Ale losowanie oczywiście też ma wady.
To tak jak postawić obok siebie profesora i dziecko i losować czyjej rady się posłucha :)

To tak jak postawić obok siebie profesora i dziecko i losować czyjej rady się posłucha :)

Dobre :-).

Jeśli w obecnym masz beznadziejnych kandydatów to przy losowaniu przynajmniej jakaś część nie będzie beznadziejna.

Pozornie tak. Bo gdybyś w wyborach powszechnych wybierał dobrych kierowców to wybieranie losowe mogłoby dać lepsze rezultaty. Ale jeśli szukasz zestawu specyficznych i dość rzadkich cech, które czynią z człowieka dobrego i uczciwego polityka - to masz bardzo małe szanse na wylosowanie takich ludzi. Oczywiście nie ma jak tego sprawdzić ale intuicyjnie czuję, że wybory dają jednak lepsze rezultaty.

Dla mnie nowoczesność to także nowoczesność myślenia, ze wszystkim się zgadzam i to co napisałeś miałem na myśli także :)

Pomysł ciekawy, ale chyba w wyborach właśnie o to chodzi, żeby NIE było po równo? Jak jedni nie będą mieli większości i nie wymuszą jakichś decyzji na mniejszości, to co zrobią? Przecież się nie dogadają, używając argumentów :)

Upvote się należy anyway, choćby za ten genialny rysunek pod spodem :D

Mamy się dobrze bawić na steemit, stąd ten obrazek na końcu ;)

Bardzo ciekawy artykuł. Mam tylko kilka ale/pytań :

" Plusem byłoby to, że (gdyby zachować równą ilość kandydatów wśród partii) to każda z nich miałaby podobną ilość w zasiadających w parlamencie. " W takim razie trzeba by było ograniczyć ilość partii w Polsce lub wybierać/losować parte z których losowani byliby kandydaci. W przeciwnym wypadku, byłoby zapewne tak że ilość parti byłaby tak duża że na jedno miejsce mogło by przypadać więcej niż kilka osób. Wtedy mogła by być walka o to która partia stworzy więcej "swoich " partii lecz pod inną nazwą : D nie wiem czy jasno to napisałem...

No właśnie jest to pewien problem, na który nie wpadł mi sensowny pomysł, może prawybory? Albo wybory internetowe ze względu na szybkość w celu wyłonienia kandydatów.

Jednak problem zostaje ten sam - politycy nie potrafią współpracować mając mniejszość więc to utopia.. A może gdyby nie mieli wyboru to by to robili?

Ciężko.. Myślę że nie ma idealnego albo nawet bardzo dobrego rozwiązania : /

Piszesz pomyłki, sklejone kartki, zmęczeni ludzie to wszystko prawda. Nie mówię teraz że losowanie by było złe, ale skoro teraz mamy Blockchain dlaczego by nie użyć do głosowania tego. Przecież tam nic nie zginie, nikt się nie pomyli, a może rządzący nie chcą żeby glosowania odbywały się w inny sposób. Może bardziej im na rękę jak jest, można przecież coś zawsze przekręcić, ustawić głosowanie.
Ps. Dał bym Tobie vote bo aż mi dziwnie ale wiesz jak jest, następnym razem oddam dwie.

Wydaje się, że blockchain jest rozwiązaniem na wszystko :D Niesamowite to jest, jest duża szansa że stoimy na progu kolejnej rewolucji światowej, był druk, była maszyna parowa, był internet... czas na blockchain

Oczywiście z różnych powodów może się okazać, że jednak nie dojdzie do adaptacji

Czas pokaże jak to będzie. Mówię wszystkim że żyjemy w super czasach przynajmniej mój lub podobny rocznik 1976. Pamiętam czarno białe telewizory, telefony na korbkę były czasy że nie było tych wszystkich bajerów co teraz.
Pisząc teraz z Tobą, odpowiedz mogę mieć za parę sekund nawet jak jesteś na drugim końcu świata.Nie muszę czekać 2 tygodnie aż list przyjdzie.
Tak jak piszesz stoimy na progu rewolucji, a może ona już się zaczeła, a my jesteśmy jej świadkami.
W głowie mi się nie mieści widząc to wszystko co powstało przez 40 lat.

Co będzie za następne 20 - 30 lat.Chciał bym to zobaczyć

Hi! I am a robot. I just upvoted you! I found similar content that readers might be interested in:
http://www.wynikilotto.net.pl/artykuly/czy-politykow-lepiej-losowac-niz-wybierac,183/

Tak bocie to moja własność intelektualna, dzięki za przypomnienie bo bym pominął:P

tylko po co wymyslac cos nowego jak niedlugo ludzie beda mogli sami glosowac dzieki blockchainowi bezposrednio na ustawy