Temat jak najbardziej na czasie. Wydaje mi się, że SI można powierzyć wspomaganie społeczeństawa ale jedynie w sferze organizacji i technologii. Jesli chodzi o etykę, religię i dokonywanie wyborów zgodnie z kanonami duchowymi to nie widzę takich możliwości. To się nie sprawdza ponieważ, pewne idee aby były zaakceptowane muszą być częścią naszego, osobistego doświadczenia. Co z tego, że mamy np. dekalog skoro jego przekaz mamy w nosie a kierujemy się raczej indywidualnymi preferencjami. Nie ma znaczenia czy go wyłuskujemy z kamiennej tablicy czy SI nam go narzuca jako prawo. Ważny jest nasz stosunek do samego przekazu. Narzucanie jakiegoś poglądu z zewnątrz, niezależnie od jego źródła pochodzenia (np. SI) nie będzie wspomaganiem dopóki jego beneficjenci nie uznają go za swoje własne. Dlatego np. katechizacja się nie sprawdza. Jeśli ludzie sami odkryją w sobie jakieś prawdy, to pochodzić one będą ze sfery czucia a nie teoretycznych dywagacji. Tu ludzkość musi sama odrobić swoje słupki.
Problemem ludzkości nie jest ani przeludnienie ani kwestie ekonomiczne lecz brak wrażliwości, empatii, egoizm i osobista wygoda. A tego SI nas nie nauczy jeśli sami w sobie ich nie wykształcimy.
You are viewing a single comment's thread from:
Nie do końca. Światopogląd może być kształtowany przez narzucane odgórnie przepisy prawa lub ideologie. Ludzie przestrzegają pewnych norm, chociaż ich nie rozumieją i nigdy się nad nimi nie zastanawiali, bo tak robią wszyscy, bo tak mówi prawo itp. Świadomie poszukujący odpowiedzi na pytania natury etycznej czy metafizycznej jest garstka. Pozostali mniej lub bardziej świadomie podążają za trendami.
"bo tak robią wszyscy"
Ten element wydaje się najbardziej zmieniać, bo w epoce informatycznej coraz ciężej o enklawy, gdzie panuje mniej więcej jednolity system wartosci, wizja świata i człowieka - nie kwestionowane, nie podważane. Być może to dobra wiadomość? Może z konieczności przybędzie tych "świadomie poszukujących"?
Z drugiej strony możliwe jest także kompletne masowe zagubienie, demagogia, rozruchy, wojna...
Decydującym tu czynnikiem jest poziom globalnej świadomości. A ta ie jest w w dobrej kondycji ponieważ, jej podstawą jest dążenie głównie do indywidualnego dobrostanu. Tak jak komórkę rakową nie obchodzi stan jej nosiciela, podobnie ludzie nie są w stanie poświęcić kawałka swojej wolności na rzecz całości. Komórki rakowe umierają wraz ze swoim nosicielem - tak to wygląda w skali lokalnej. W globalnej oznacza to kryzys całej ludzkości z jakim mamy obecnie do czynienia . Głupota, chciwość i duma nie są dziś cechami zbyt mocno napiętnowanymi. Niestety, źle to widzę. Nie dlatego, że nic się nie da zrobić, lecz dlatego, że ludzie są zbyt leniwi by zmieniać.
Oczywiście. ALE problem relacji osobistego doświadczenia i wiedzy, pochodzącej skądinąd - to jeden z najbardziej podstawowych problemów światopoglądowych. AI może przekazać wiedzę, że ten i dziesiątki innych problemów - specyficznych dla światopoglądu w XXI wieku - istnieją; wskazać jak w różnych spoleczeństwach problemy te są rozwiązywane. AI może podpowiadać. Wskazywać opcje.
Tylko tyle i aż tyle, moim zdaniem.
Masz rację, pod warunkiem, że społeczeństwo przedłoży chęć rozwiązania problemu nad własną wygodę. Coś za coś. Dobrym początkiem jest pojawienie się blockchaina. Istnieją już mądre nauki wyjaśniające w czym tkwi nasz problem lecz niski poziom wrażliwości społecznej i główny parametr który decyduje o naszych decyzjach - to zysk. Nie rozwiązanie samego problemu tylko jego koszt. To z tego powodu padają wspaniałe pomysły, które mogłyby uzdrowić ten świat. Gdyby wartością decydującą o wdrożeniu sensownego pomysłu była np. ocena jak w przypadku naszej tutaj społeczności, to miałoby sens. W przeciwnym wypadku teoria sobie i praktyka sobie.
Odnośnie Twojego, ostatniego zdania. Z tego co wiem, Bhutan pozbył się w dużej mierze głównych problemów ale ceną była częściowa rezygnacja z zachodniego stylu życia.
Edukacja jak najbardziej jest potrzebna, ale to tylko wstęp. Akceptacja rozwiązań i ceny wdrożenia to inna sprawa.
Rozwinąłbyś? Jakich problemów się pozbyli i jakie elementy zachodniego stylu życia porzucili?
Nie. Wszystko jest w sieci.
youtube