Po ogłoszeniu wyników do Tematów Tygodnia #10 zgłosiło się dwóch użytkowników, którzy uważają, że w głosowaniu doszło do nieprawidłowości i zwycięzca został wytypowany przy złamaniu zasad.
Są to dość poważne oskarżenia, ponieważ poza dość wysoką nagrodą (37.333 SBD, co daje obecnie po przeliczeniu około 600 zł) chodzi tutaj także o renomę i dobre imię Tematów Tygodnia.
Dlatego postanowiliśmy się temu przyjrzeć trochę bliżej.
Chodzi o to, że w zasadzie w ciągu ostatniej możliwej godziny głosowania serią komentarzy użytkownik @cdhexx wybił się na pierwsze miejsce. Wyglądało to tak:
użytkownik | tekst | godzina |
---|---|---|
@kisiel126 | 3 pkt. @cdhexx | 2018-01-14 22:53:51 |
@whatsup01 | 3 pkt. @cdhexx | 2018-01-14 22:55:06 |
@kolorowa.wedzma | 3 pkt. @cdhexx | 2018-01-14 22:55:48 |
@cathys | 3 pkt. @cdhexx [+tytuł] | 2018-01-14 21:57:09 |
@avtandil | 1) [tytuł] - 3 pkt | 2018-01-14 23:15:12 |
@ghost-tv | 3punkty: @cdhexx | 2018-01-14 23:16:45 |
@natison | 3pkt: @cdhexx [+tytuł] | 2018-01-14 23:18:36 |
@carrioner | 3 punkty: @cdhexx [+tytuł] | 2018-01-14 23:26:03 |
Z powyższej tabeli jasno wynika, że ośmiu użytkowników dało w krótkim czasie maksymalną liczbę punktów.
Nie możemy im nic zarzucić, ponieważ nie są to żadne multikonta, lecz konta prawdziwych ludzi piszących po polsku - i chociaż te komentarze są dość mocno podejrzane i raczej nieprawdopodobne, to jednak wciąż zgodne z zasadami.
Została nam wypomniana jednak inna zasada: poprawnie oddane głosy to podanie tytułów, linków lub opisów postów (może być z uzasadnieniem, ale nie musi)
.
I tutaj niestety musimy przyznać rację, bo zasada ta wypisana jest w każdym poście podsumowująco-głosującym. W związku z tym wszystkie punktowe komentarze, które w swojej treści nie miały linków lub opisów postów, są nieważne. Dotyczy to: @ghost-tv, @grecki-bazar-ewy, @kisiel126, @kolorowa.wedzma, @tapioka i @whatsup01.
Ostateczny wynik temaTYgodnia #10 to:
Przy okazji - od pierwszego odcinka jest też jedna osoba, która za każdym razem oddaje 3 punkty jednemu użytkownikowi. Niby nic tego nie zabrania, ale jednak wygląda to trochę podejrzanie i zwraca uwagę coraz większej liczby użytkowników.
Na koniec pozostaje jeszcze jedna dyskusja - jak zabezpieczyć się przed wykorzystaniem systemu głosowania w Tematach Tygodnia w przyszłości? Należy wprowadzić jakieś modyfikacje, które wciąż będą zachęcać do pisania i głosowania. Co o tym sądzicie?
Edit: Kwota z tego posta zostanie przekazana zwycięzcy odcinka #12.
Grafika z nagłówka zaprojektowana przez Jannoon028 / Freepik.
Tworzę nowy komentarz, żeby nie rozdrabniać się w odpowiadanie. Moje szybkie przemyślenia:
Wszystkie punkty jak dla mnie - super. Nie mam uwag.
Prośba do laureatów: @alcik, @imperfect-one, @katrinagr, @kusior, @grecki-bazar-ewy, @bowess, @avtandil, @dotsconnecting - jeśli nie macie chata to sobie załóżcie, używając tego samego nicka jak na Steemit, tutaj:
https://steemit.chat/home
Ok. Akceptuję udział w ewentualnej komisji odwoławaczej i jednocześnie mam głęboką nadzieję, że nie będzie wcale potrzebna. W razie "w" będę zaglądać na czat zawsze w poniedziałki. :)
Ważne jest, ażeby ludzie pisali i głosowali. Zapewne Ty widzisz czarno na białym ile osób w danym tygodniu zgłosiło swoje teksty, ile głosowało. Ja nie prowadzę statystyk, ale wydaje mi się, że często autorzy tekstów nie oddają głosów - głosują zwykle te same osoby, zaangażowane w rozwój #polish. Czyli co? Daję tekst do konkursu, a nawet nie chce mi się przeczytać i ocenić pracy innych? Może być zachęta np. +3 punkty, albo groźba -3 punkty jeżeli autor sam nie głosował.
A dla zwolenników decyzji autorytarnych - konkurs z powołaniem jury pewnie kiedyś się jakiś pojawi. Jest już sporo mini-konkursów, gdzieś mi nawet loteria mignęła. ;)
No i super, krótko i na temat :)
KOMITET ODWOŁAWCZY - pomysł
Chciałbym zaapelować do wszystkich dotychczasowych zwycięzców temaTYgodnia.
Czy zechcielibyście - za zgodą Steemit-Polska - utworzyć komitet odwoławczy konkursu, który miałby za zadanie obserwację i decydowanie, czy nie dochodzi do np. wykorzystania reguł konkursu w taki sposób, aby szkodzić idei konkursu? Przypominam tę ideę: konkurs ma różnicować tag polish tematycznie (stąd trzy tematy) i mobilizować do dobrego pisania na tagu polish (stąd nagroda).
Wydaje mi się, że powinniśmy na siebie wziąć tę robotę, bo nie sądzę, aby jakoś inaczej dało się wybrać "osoby zaufane" na rozjemców w trudnych sytuacjach, które zaczynają się pojawiać. Bo niby jak i kogo, i -przede wszystkim - kto się zgodzi na tę robotę? A Steemit-polska i tak już jest przeciążony...
A my akurat jesteśmy coś temu konkursowi winni.
Wyglądałoby to tak, że każdy, kto widzi jakieś wykorzystywanie konkursu wbrew jego celom - opisywałby to do Steemit-polska, a stamtąd szłoby to do nas i my byśmy nad tym głosowali, jakie zalecić środki zaradcze czy kary.
(oczywiście, jeśli ktoś ma lepszy i (przede wszystkim - realistyczny!) pomysł na "ciało odwoławcze", to ja się nie upieram....)
Jestem za i chętnie wezmę udział w takim procederze, o ile mój ograniczony ostatnio dość mocno zasób czasu będzie mi na to pozwalał. Narazie jestem na tak.
Również spodziewam się problemów z czasem (ostatnio bardzo z tym źle) ale idea mi się podoba i chciałbym spróbować (jeśli pomysł zyska odpowiednie poparcie). Przy czym chciałbym podkreślić, że chodzi mi o udział w Komitecie odwoławczym, którego widzę jako organ śledczo-rozjemczy a nie udział w jury, które będzie decydować o wygranej.
Dzięki. W idei Komitu odwoławczego nie chodzi o tworzenie jury, ale o rozpatrywanie odwołań i przekazywanie sugestii organizatorowi temaTYgodnia.
Miałem wrażenie, że niektórym z komentujących to umknęło, dlatego to podkreśliłem :-).
Nie wiem, czy już to wcześniej pisałam ale jesteś kopalnią pomysłów :)
Masz rację, że jesteśmy coś temu konkursowi winni (nie ważne co i ile). Chętnie pomogę.
Nie mam na razie uwag. Jury to dobry pomysł, jest we wszystkich konkursach, turniejach i nie musi odgrywać decydującej roli, wszystko można ustalić.
Szkoda by było żeby się zmarnowało tyle pracy, trzeba działać!
Twój zapał dodaje mi otuchy :) Wolę nazwę komitet odwoławczy, bo ona dobrze pokazuje, że interweniujemy tylko w sytuacji kryzysowej: kiedy ktoś zgłasza do Steemit-polska działanie na szkodę konkursu, a same zasady konkursu nie wystarczą, aby organizator mógł podjąć decyzję, jak rozwiązać problem. Wtedy organizator włączałby nas jako doradców. Poza tym wszystko byłoby jak wcześniej, o zwycięstwie decydują polscy czytelnicy, a o całości decyduje organizator (tyle że odpadłaby mu część "brudnej" roboty, mogłby się też powoływać na nasze sugestie, a nie wszystko na jego barkach).
Ok, dobrze pomyślane.
A co z naszym udziałem w konkursie? Widzisz jakieś przeciwwskazania?
Myślę, że trzeba będzie przyjąć zasadę, że jeśli ktokolwiek z nas będzie jakoś zaangażowany w jakiś problem, co do którego doradzamy - to taka osoba będzie wyłączona z głosowania nad tym problemem, i tyle.
Normalnie na wybór zwycięzcy nie będziemy mieli wpływu, więc nie widzę powodu, abyśmy mieli rezygnować z udziału.
Też nie widzę powodu ale ustalić wszystko należy :)
Ewentualnie można do każdego z poprzednich zwycięzców na szybko opisać sprawę na czacie i czekać na opinię.
Chętnie powysyłam, jeśli mają konta na czacie i dasz mi listę, bo ciężko iść wstecz w wyszukiwarkach Steemita...
Pomysł z powołaniem komitetu, który rozstrzygałby jakieś sporne sytuacje związane z konkursem, uważam za dobry. Nie wiem jednak czy powinno się złożyć to "ciało" odwoławcze z dotychczasowych zwycięzców temaTYgodnia bez akceptacji tego ze strony przynajmniej części zainteresowanej społeczności. Niektórzy mogliby to odebrać jako narzucenie pewnej grupie władzy z góry. Obym się mylił, ale wydaje mi się, że może dochodzić do sytuacji, że członkostwo jakiegoś użytkownika w "komitecie" zostałoby podważane przez innych użytkowników i przez to dochodziłoby do kolejnych niesympatycznych sytuacji.
No tak, ale głosowanie nad ekipą mającą zapobiegać nadużywaniu głosowania samo może być obiektem nadużycia. Co zrobimy, jeśli w ostatniej godzinie "głosowania społeczności" pojawi się lawina wcześniej mało aktywnych w konkursie polskich accounts, wszystkie jednomyślnie na NIE, nie chcemy Komisji? I w ten sposób padną też inne podobne inicjatywy?
Moim zdaniem w obecnej sytuacji jakąś instytucję kontrolną powinien uchwalić Steemit-polska na zasadzie swojego autorytetu organizatora. Nie musi to być akurat moja "komisja laureatów", jeśli pojawi się inna lepsza propozycja.
Słuszna uwaga. Mamy tu trudny orzech do zgryzienia. Z jednej strony cała inicjatywa może upaść przez trzymanie się zasad demokratycznych i oddanie głosu wszystkim użytkownikom, a z drugiej może stać się obiektem ataków z powodu nietrzymania się zasad demokracji.
Ja jakimś obrońcą demokracji nie jestem i nie mam nic przeciwko temu, by to Steemit-polska pełniła rolę zarządcy i nadała odpowiednie prawa członkom komitetu. Zawsze mamy ten komfort, że gdy taka forma się nie sprawdzi lub spotka się z kompletnym bojkotem (w co nie chce mi się wierzyć), to możemy znów zastanowić się nad innym rozwiązaniem.
Bardzo to socjologicznie pouczające, tak na marginesie mówiąc. Widać też, że "proof of brain" odrzucający demokratyczną zasadę równości wszystkich głosów, a oparty na większym dorobku w zakresie SP ma swój sens... Ryzyko jest, ale liczę na wielki autorytet Steemit-polska w społeczności.
Jeszcze jedno: czy Twoja ostatnia odpowiedź znaczy, że możemy na Ciebie ewentualnie liczyć?
Jeśli nie pojawi się propozycja innego składu takiego komitetu, to jeśli tylko będę potrzebny, mogę wejść w jego szeregi.
Całkiem niezły pomysł. Ciało odwoławcze nie musi składać się ze wszystkich zwycięzców. Można wyłonić trójkę lub piątkę na zasadzie głosowania.
Dobra myśl! Uważam, że co najmniej 5 osób powinno się tam znaleźć. A jeśli te osoby zostaną wybrane przez głosowanie, to tylko umocni ich autorytet.
o, to dobry pomysł macie. ale najpierw musimy miec wiecej niz 5 chętnych spośród 9 dotychczasowych laureatów... na razie mamy 5
Skoro już mnie wywołałeś (nawiasem mówiąc mam konto na czacie, tylko rzadko tam zaglądam), to powiem, co o tym myślę. Rzeczywiście możliwe są, teoretycznie, nadużycia przy takiej formule konkursu. Z drugiej jednak strony, jeśli ktoś ma dużo śledzących go znajomych, którzy będą głosować, czy będzie możliwość stwierdzić, czy głosują na niego po znajomości (co byłoby niezbyt pożądane), czy dlatego, że rzeczywiście im się teksty podobają (co jest jak najbardziej słuszne)? A z trzeciej - jeśli ktoś będzie chciał po znajomości, to zrobi to tak, że głosy się rozłożą na cały tydzień i tym bardziej nic podejrzanego nie zauważymy. Niemniej, jeśli pomimo mojego krótkiego stażu i małego steemowego doświadczenia, mógłbym się do czegoś przydać, to macie moją klawiaturę ;)
Dzięki. Wiem, że może być coraz trudniej walczyć z nadużyciami, ale sam fakt istnienia komisji to zawsze taki dodatkowy straszak, a poza tym odciążymy @lukmarcusa.
Bardzo się cieszę z takich inicjatyw - to pokazuje, że jesteśmy naprawdę mocną społecznością.
Widzę, że jako jedna z laureatów zostałam wywołana do odpowiedzi... Oczywiście w miarę możliwości czasowych chętnie pomogę i wezmę udział w tej akcji.
PS. Podziękowania dla pomysłodawcy i wszystkich którzy tak czynnie angażują się w pracę na rzecz naszej polskiej społeczności.
Dziękuję Ci serdecznie za dobre chęci. No to mamy już prawie wszystkich laureatów na pokładzie, z jednym wyjątkiem, który jednak także pracuje już nad analizą zaistniałej sytuacji i wkrótce przedstawi swoje stanowisko - @dotsconnecting.
Nikt nie zauważył, że TemaTYgodnia pełni także funkcję prezentacji nowych użytkowników tagu #polish.
"Nowi" @hallman czy @dotsconnecting pokazali się całej aktywnej społeczności z jak najlepszej strony. Mogli efektywnie trwale zaistnieć w naszej świadomości.
Poprzez ten konkurs promujemy wartościowych użytkowników i ich posty. Ułatwiamy start, pozyskanie Followersów. Wszyscy publikując swe posty poznajemy się wspólnie, poglądy na poszczególne tematy, sposób wyrażania myśli. Odnajdujemy w ten sposób swe pokrewne "literackie dusze".
Zwycięzcy pokazują i promują literackie wzorce wskazując kierunki rozwoju naszej wspólnoty.
Ideę zamknięcia konkursu, uważam za chybioną.
Rozdział nagrody dla 3 osób, jak najbardziej na Tak.
Nie tak dawno główna nagroda wyniosła 1,5 SBD, o ile pamiętam i nikt nie płakał.
Szacun na dzielni za miejsce na pudle, też się liczy...
"Przy okazji - od pierwszego odcinka jest też jedna osoba, która za każdym razem oddaje 3 punkty jednemu użytkownikowi. Niby nic tego nie zabrania, ale jednak wygląda to trochę podejrzanie i zwraca uwagę coraz większej liczby użytkowników." - nie zgadzam się z tym, że to jest "trochę podejrzane", każdy ma prawo głosować na wybranego przez siebie użytkownika, nawet za każdym razem i dawać mu max punktów. Zobacz, w konkursie Eurowizji ZAWSZE Turcja daje 12 pkt Luxemburgowi i odwrotnie (kraje przypadkowe). Mają prawo? Mają.
Z drugiej strony warto się zastanowić czy celem konkursu jest głosowanie na najlepszy artykuł czy na najlepszego znajomego. Oczywiście każdy ma prawo głosować na kogo chce, ale chodzi o pewną ideę :)
Najlepszy artykuł to kwestia gustu. Mnie zainteresowało kilka, chociaż nie piszę i nie głosuję, ale czytam.
Wg mnie najlepszy jest ten, wg Ciebie inny :P
Rozglądałam się za Tobą nie raz w Tematach Tygodnia, serio. Cieszę się @anka, że bierzesz udział w tej dyskusji :)
No i właśnie po to jest głosowanie, gdzie każdy może wskazać najlepszy artykuł według niego.
Może nie tyle najlepszy, bo to kwestia gustu, tylko taki, który się najbardziej podoba.
No tak, ale wciąż co tydzień podoba ci się post innego autora.
Jak by nie było @Anka ma rację.
A co by się stało, gdyby nie tylko Turcja i Luksemburg, ale coraz więcej państw coraz częściej głosowało z pominięciem wartości poszczególnych piosenek? Jaką przyszłość wróżyłbyś Eurowizji? Jaką oglądalność?
Wartość poszczególnych piosenek jest kwestią dyskusyjną, umowną. Jednemu się podoba taka piosenka, drugiemu inna. Nie możemy wybierać NAJLEPSZEGO postu bo niby jakie kryterium przyjąć? Każdemu z nas podoba się coś innego.
Widzę, że już dawno Eurowizji nie oglądałaś :) Poza "jury" danego kraju są jeszcze głosy ludzi, którzy głosują całkiem inaczej i to mocno zmienia tabelę. A poza tym - Tematy Tygodnia to coś bardziej ambitnego niż Eurowizja.
Ja w ogole nie ma telewizora ani telewizji żadnej, w przypadku Eurowizji napisałam o głosowaniu jury. Druga część Twojej wypowiedzi jest zgodna z prawdą :P
Akurat eurowizja to świetny przykład patologii konkursowej. Głosowanie prawie zawsze polega na oddawaniu głosów na tego kogo się lubi (w znaczeniu narodowości), a nie na najlepszy utwór.
Najlepiej?
A co jak ktoś z Jury będzie sam chciał napisać do Tematów Tygodnia?
Słuszna uwaga, to jest problem.
Brak możliwości głosowania na siebie i Jury. W razie uczestniczenia w konkursie brak głosowania. W razie przypadku braku głosu zastąpić głosem osoby wygrywającej w ostatnim konkursie.
Przy tak malej ilości osób, cala "demokracja" wali się na łeb, ludzie będą glosować na tych którzy, są dobrymi znajomymi, dają voty w innych wpisach, na swoje drugie konto itp. Jestem za powołaniem "dyktatora, którego decyzje będą niepodważalne, jeżeli będzie niesprawiedliwy, to wtedy przyjdzie czas na rewolucje... ;)
Jedna osoba nie jest w stanie obiektywnie ocenić wszystkich prac. W tym przypadku demokracja wydaje się lepszym rozwiązaniem.
Demokracja nigdy nie prowadzi do dobrych rozwiązań, nie widziałem jeszcze "demokratycznie zarządzanej armii", zawsze jest dowódca plus ewentualnie kilku doradców z różnych dziedzin. Udzielanie takiej samej wagi głosu laikowi w danej dziedzinie co wybitnemu specjaliście jest raczej niezbyt rozsądne.... Jedna osoba gdy nie daje rady, wyznacza zastępców do odpowiedniego zakresu działań, jej zadaniem nie jest odwalanie całej roboty, tylko podejmowanie decyzji, na podstawie zdania dobrze dobranych doradców. No ale można działać "demokratycznie" i większością głosów wybrać, tak jak w Polsce się to praktykuje, dietetyka, rolnika lub i nawet historyka na ministra spraw obrony, po cholerę generała, jeszcze się będzie znal na rzeczy i nie pozwoli na przekręty i utylizacje publicznej kasy...
wojsko to specyficzny rodzaj społeczności, raczej nie przystającej do takiej jak ta tu.
Gdyby demokracja nie prowadziła do dobrych rozwiązań to w jaki sposób byłaby obecna w najpotężniejszych państwach świata (ofc to wielkie uproszczenie)?
Każdy ustrój ma swoje wady i zalety i warto je wszystkie na spokojnie rozważyć.
Demokracja daje wspaniale możliwości dla manipulantów, słuchanie i podążanie za głosem większości, to opcja dobra dla owiec. Dlatego w krytycznych chwilach, gdy następuje zagrożenie, rezygnuje się z tej przykrywki do szwindli i wprowadza stan wojenny i wszystko funkcjonuje jak powinno ;) Steemit nie jest demokratyczny, każdy posiada inna sile głosu i to jest dobre w większości przypadków.
Demokracja w czystej postaci nie występuje to po pierwsze. Wady demokracji są bardzo dobrze znane i opisane przez wybitnych myślicieli, nie ma sensu tu się powtarzać za nimi, natomiast jeśli chodzi o "manipulantów" to w każdym systemie znajdą miejsce dla siebie :) Czy w USA na czas np II WŚ, wojny w Korei, wojny w Wietnamie, w Iraku itd zniesiono demokrację? Nie. Inna sprawa że w przypadku Korei czy Wietnamu demokracja przeszkadzała w prowadzeniu skutecznej wojny.
Tak steemit nie jest demokracją, bardziej przypomina ustrój mieszany bez elementu monarchicznego (połączenie arystokracji i demokracji) i z przewagą arystokracji. Polacy powinni akurat wiedzieć, że nie jest to najlepsza sytuacja (I RP upadła w dużej mierze w związku z zaburzeniem równowagi pomiędzy władzami na korzyść arystokracji).
Ciekawa debata. @sarmaticus, nie zrobiłbyś postu rozwijającego ten wątek: historyczne analogie ustroju Steemita i wynikające stąd zagrożenia? Móglby być bardzo popularny, zwłaszcza z komentarzami @danielmarkiewicz.
Ja widzę kilka rozwiązań:
Powołanie Jury co do którego społeczność będzie miało zaufanie i które będzie wybierać prace kierując się obiektywizmem oraz głosowanie ludzi. Proporcje są do ustalenia czy ma to być 50/50 czy 30/70 .
Drastyczne zmniejszenie głównej nagrody i rozdział pozostałej puli proporcjonalnie do uzyskanych głosów wśród innych użytkowników.
Nie są to rozwiązania idealne bo takie nie istnieją, jednak pozwolą na uniknięcie lub chociaż utrudnienie sytuacji takich jak tutaj. Polowanie na czarownice nic nie da i może poskutkować tylko kolejnymi nadużyciami (np. fałszywe flagi aby wyeliminować konkurenta lub go oczernić)
Pierwsze rozwiązanie wydaje się ciekawe, tylko problemem stają się posty użytkowników, którzy są w Jury.
Oni nie mogliby wtedy brać udziału w konkursie, nie można być sędzią we własnej sprawie.
To chyba oczywiste, albo glosujesz albo bierzesz udział i twój głos wtedy nie jest brany pod uwagę, w przeciwnym przypadku glosy będą oddawane na najgorsze prace, byle nie glosować na konkurencje ( tak jak ma to miejsce w polityce, glosuje na PiS żeby złodzieje z PO się nie dorwali do koryta a potem złodzieje z PiS kradną mi pieniądze w postaci większych podatków i tak się kreci ten system jak g.. w przerębli). Albo oceniasz albo samemu dajesz ocenić swoje prace.
Tylko które to są te "najgorsze prace"? Wg jakiego kryterium je wybrać?
Wiadomo, temat jest narzucany i jedni piszą, bo chcą coś przekazać w danym zakresie, inni próbują naciągać swój temat, byle się załapać, a potem to już jakoś będzie, bo Asia, Basia i Franek, zawsze na mnie zagłosują, albo mogą zapomnieć o moich votach ;) Tak działa system demokratyczny, tak się tworzą ugrupowania i systemy partyjne.
A może czas #tematygodnia minął? NA steemit przybyło dużo nowych ludzi ( tym ja). Powstaje naprawdę wiele ciekawych tekstów. Czy każdy kto głosuje jest w stanie przeczytać wszystkie wpisy oznaczone tagiem i dokanać rzeczowej oceny. Sądząc po sobie, to szczerze wątpię.
Ja osobiście lubiłem ten konkurs i mimo wszysto mam nadzieję, że w takiej czy innej formie będzie kontynuowany
A tutaj został podniesiony jeden z ważniejszych chyba argumentów w tym temacie. Postów jest za dużo, sam nie chcę głosować nigdy w tym konkursie właśnie z tego powodu - nie jestem w stanie przeczytać wszystkich zgłoszonych tekstów i ich porównać w jakikolwiek sposób. I raczej mało kto jest w stanie. W praktyce będzie to doprowadzać do monopolizacji konkursu przez użytkowników posiadających największe zasięgi.
Rozwiązanie tutaj bym widział przede wszystkim w ograniczeniu zakresu tematów, zwłaszcza w konkteście wszelakich podsumowań roku i innych, dość mało angażujących i ciekawych tematów na które jest w stanie napisać praktycznie każdy i cokolwiek. Ograniczenie zakresu do 1 maks 2 (+ ewentualnie riposta) tematów byłoby moim zdaniem dobrym posunięciem przy aktualnej wielkości polskiej społeczności tutaj.
Masz rację, że temat "podsumowanie roku" miał bardzo duże wzięcie ale była to raczej sytuacja jednorazowa. Wydaje mi się że 2 tematy to za mały wybór, czasami trudno jest wybrać z 3 tematów bo każdy ma inne zainteresowania a pisanie na siłę nie ma sensu (przynajmniej dla mnie).
Nie zapominajmy, że głównym celem konkursu jest rozruszanie polskiej społeczności jednak udział nie jest obowiązkowy.
Też bardzo bym chciała żeby konkurs był kontynuowany :)
Jeśli chodzi o napływ nowych ludzi i ciekawych tekstów to nie mamy gwarancji że tak pozostanie (z różnych względów).
Podejrzane i przykre
Można zmienić , że głos ludzi będzie miał 50% mocy.Resztę 50% mocy będzie miało jury - z sponsorów.
Może zmienić zasady, aby zwyciężał post, który uzbierał najwięcej SBD pod swoim postem (nie ile votów). To też nie jest idealne, stwarza miejsce do nadużyć, ale obecny system powinno się zmodyfikować jakoś. O ile janusze internetu mogą oddawać na siebie setki votów warte 0 centów lub glosować na siebie nazwajem, to duże kliki dostaną raczej posty za dobry content. Tutaj trzeba by whale'a, aby sobie zmanipulował wygraną, a taki whale jest mniejsza szansa, że się połasi na to sbd...
Ale jak rozdzielić głosy polskich ludzi od zagranicznych?
To rozwiązanie ma tę wadę, że faworyzuje ludzi:
Czyli chodzi mi o sytuacje, gdy obserwuje Cię ktoś z dużą mocą albo w ogóle masz bardzo dużo obserwujących - to masz przewagę nad innymi i to niezależnie od jakości postów. Zresztą @lukmarcus słusznie zauważył, że to mieli być głosujący z #polish, a tego po SBD nie jesteśmy w stanie stwierdzić.
A było tak fajnie... Czyli kasa na pierwszym miejscu jak się okazuje, szkoda.
Przepraszam że nie dodałam linków do postów na które głosowałam, nie miałam w tym żadnego celu ale też nie byłam jedyna. Ostatnio wykazuję oznaki roztrzepania, oby do wiosny ;)
Cieszę się, że wygrał @assayer bo na Niego głosowałam, gratulacje :)
Będę śledzić komentarze pod tym postem i uczestniczyć w dyskusji nad systemem głosowania w Tematach Tygodnia.
Dziękuję. A co myślisz o komitecie odwoławczym byłych laureatów, opisałem go w osobnym poście obok? Ma to jakiś sens? Pomogłabyś w tym?
Oczywiście że pomogę :)
już czytam...
Super, no to szukam pozostałych... Odpisz proszę już pod moim komentarzem z apelem do laureatów, jesli masz uwagi.
Nie napisałam nic w ostatnim tygodniu. Nie był to jakiś celowy "odpust" - po prostu udzieliłam się społecznie i brakło czasu. Jednak po tygodniu #10 poczułam, że być może #tematygodnia powoli płyną w kierunku innym niż sobie wyobrażałam. Dlaczego? A dlatego, że temat trzeci zaowocował dużą liczbą tekstów, które nie były ani specjalnie ciekawe, ani zabawne, ani wnoszące nową wartość. Zresztą byłam przekonana, że do nich należał post @cdhexx, bo charakteru riposty nie zauważyłam.
Konkurs był fajny, ale jeżeli w związku z rozrostem społeczności wygrywać będą teksty zapunktowane na zasadzie grona towarzyskiego, to dla mnie będzie to sygnałem, że marnuję SP.
To zresztą znamienne - wystarczy spojrzeć, jaką kwotę taki sztucznie wygłosowany post ma ze swoich upvote'ów.
Post był zgłaszany jako podsumowanie roku, co zresztą widać po pierwszych słowach "Rok 2017 to zapewne jeden z najbardziej zwariowanych okresów ostatnich czasów.". Skoro autor nie zaznajomił się z treścią to już problem organizatorów, a w tym momencie dalsza moja inicjatywa w polską społeczność znika :) Zresztą widać to np. po dodaniu "sowy", która w ogóle nie pasuje do tematu, a zakwalifikowała się do tematu pierwszego :)
Hej @cdhexx. Wygląda, że my dwaj jesteśmy tu najbardziej zainteresowani :) Zanim się zrazisz do polskiej społeczności, czy możemy chwilkę pogadać? Chciałbym Cię tak na spokojnie zapytać, co się Twoim zdaniem stało w tych ostatnich godzinach przed zamknięciem głosowania?
@cathys, dzięki za upvote. Naprawdę chcę otwarcie i bez nerwów pogadać z @cdhexx o powstałej sytuacji. Rozumiem, że taka nagła bardzo wysoka wygrana i równie nagła utrata nagrody mogą być powodem do zniechęcenia. Z drugiej strony, sytuacja w głosowaniu powstała bardzo dziwna i ciekaw jestem jego zdania na temat, co się stało.
Mniejsza o to - czytałam wszystkie konkursowe posty, bez specjalnego rozdzielania na tematy.
Problem leży gdzie indziej - w tym, co dalej z tematami. Ty zrezygnujesz, bo pomimo głosów sympatyków nie dostaniesz nagrody, ja zrezygnuję, bo stwierdzę, że moje posty mają bardzo niski potencjał wygranej, ileś kolejnych osób zrezygnuje ze swoich powodów.
Może to juz naturalny koniec konkursu, może nie jest już potrzebny, a może #polish jeszcze ciągle go potrzebuje, może jest konieczną przeciwwagą dla fotek w kuszących pozach? ;)
A może społeczność jest już rozruszana, rozkręcona, dochodzą nowi, piszą. Ważne, żeby pisać... i zarabiać na pisaniu.
Cel, jaki postawił sobie Marek, został osiągnięty. Rozbujał ludzi :)
Uważam wręcz odwrotnie, bo na #polish jest coraz gorzej i brakuje dobrych treści.
No to kontynuujemy :)
Mam to samo odczucie. Było dużo lepiej przez jakiś czas a ostatnio zauważyłam, że jest coraz więcej postów typu fb a coraz mniej dobrych artykułów.
Społeczność potrzebuje tego konkursu moim zdaniem. Czasami jest tak, że nie masz weny i wtedy Tematy Tygodnia przychodzą z pomocą. Oczywiście każdy ma też swoje życie i wiadomo że nie zawsze starczy czasu czy zapału.
Te fotki z "tęperamentem"... słuszna uwaga ;) Potrzebujemy wartościowych i dobrych postów przede wszystkim. Ładnych fotek też, czemu nie, mamy różne tagi przecież :)
W swoim poście wspomniałeś o innym poście, to jest zazwyczaj RIposta.
Czy gdzieś napisałeś, że to było do podsumowania roku?
Co do Sowy - autor po napisaniu posta opisał na czacie, jak to sowy są motywem w sztuce Afryki i dlatego tam zostało to przypisane.
We wpisie też jest taka wzmianka (może autor dopisał po rozmowie na czacie ale jest na pewno bo pamiętam).
Nie wiem jak Wy, ale ja to traktuję jak zabawę, a nie poważne konkursy. O ile dobrze rozumiem #tematygodnia zostały stworzone, by rozruszać polską społeczność. Myślę, że cel został już osiągnięty, bo w tym momencie jest już tyle postów, że trudno ogarnąć to co za dnia się nagromadziło na #polish. W samych "tematach tygodnia" jest tyle wpisów, że wątpię by wszyscy głosującu przeczytali każdy z nich. Co już samo w sobie podważa zasadność przyjętego systemu.
Rozwiązanie problemu?
Proponowałbym zrezygnować z nagrody i z głosowania. Potraktować to tylko jako wyzwanie i zabawę. Wtedy nie będzie spiny, ani jakichkolwiek prób naginania zasad. Myślę, że w tym momencie na Steemicie jest już tyle artykułów, że nie trzeba konkursami pompować nowych.
Ewentualnie zapożyczyć koncepcję od @photocontests i niech jakaś jedna osoba wybiera kilka artykułów, bez wartościowania. I jeśli koniecznie muszą być nagrody, to wtedy dzielić pulę.
Jak dla mnie nagród nie musi być i można te środki przekazywać na jakiś szczytny cel.
Nie wiem jak inni, ale ja przeczytałem wszystko przed głosowaniem.
Konkurs bez nagród moim zdaniem straci impet. Rywalizacja o kase zawsze mobilizuje. Artykułów na polish jest faktycznie dużo, ale nie o ilość chodzi w temaTYgodnia, Chodzi o różnorodność i jakość.
Ja bym raczej rozbił nagrodę na pierwsze trzy miejsca, np. 1 - 50%, 2 - 30% i 3 - 20%. Wtedy główna nagroda będzie kusić do przekrętów o połowę słabiej, a atak na wszystkie trzy miejsca trudniej zorganizować.
Również myślę, że rozdzielenie nagrody na 3 pierwsze miejsca to dobry pomysł. Biorąc pod uwagę to, że dosyć często miejsca na podium były zajmowane ex aequo, zamiast jednej dużej nagrody, będzie kilka o wiele mniejszych. Dzięki temu ciągle będzie o co rywalizować, szansę na zdobycie nagrody się zwiększą, a naginanie przepisów stanie się już o wiele mniej opłacalne. Przez to znów większe znaczenie powinna mieć idea tego konkursu, a nie kasa.
Pięknie to ująłeś :)
@assayer uważam, że to genialny pomysł. Sądzę, że rozładuje napięcie. Myślę, że warto spróbować tego rozwiązania.
Właśnie też myślałem nad tym rozdzieleniem nagród, tylko że z kolei nie mamy żadnej pewności, że kolejne edycja zbiorą tyle głosów, żeby było co rozdzielać...
To może wtedy dawajmy wszystko zwycięzcy, a dzielmy pulę na trzy tylko powyżej 6 SBD, żeby były nagrody co najmniej 3 SBD, 2 SBD i 1 SBD dla pierwszej trójki.